Tigercity
Ostatnia aktualizacja:
11.02.2009 13:30
Niewykluczone, że na naszych oczach dzieje się coś ważnego w światowej muzyce, a na pewno bardzo wartościowego, i to przy wydatnym udziale polskiego słuchacza.
Niewykluczone, że na naszych oczach dzieje się coś ważnego w światowej muzyce, a na pewno bardzo wartościowego i to przy wydatnym udziale polskiego słuchacza.
Tigercity założyli w 2004 r. w Northampton (Massachusetts) wokalista i gitarzysta Bill Gillim oraz odpowiedzialny za bas, klawisze i wokal Joel Ford (muzyków połączyła wspólna gra w uliczną odmianę koszykówki). Trzecim członkiem zespołu był Tim Glowik, którego z czasem zastąpili gitarzysta Andrew Brady i perkusista Aynsley Powell. Kolejny rok przyniósł pracę nad debiutanckim materiałem oraz przeprowadzkę do Nowego Jorku. EP-ka "Tigercity", na której m.in. znalazła się jedna z wersji późniejszego przeboju grupy "Are You Sensation", ukazała się w lutym 2006 roku. Wydawnictwo nie spotkało się jednak z takim odbiorem, jak ich kolejna EP-ka/mini-album "Pretend Not To Love" (2007). Być może jedną z przyczyn była wolta stylistyczna kapeli, o której można się przekonać, porównując fragmenty debiutanckiego krążka dostępne w sieci z ich późniejszymi nagraniami. "Tigercity" można było postawić na półce obok płyt LCD Soundsystem czy The Rapture, "Pretend Not To Love" to z kolei zupełnie odmienne oblicze zespołu, wyróżniające go na tle współczesnych grup. Mieszanka popu, rocka, R’n’B, soulu, funku, disco sprawiła, że krytycy zaczęli porównywać Tigercity do duetu Hall & Oates czy ABC, sami muzycy przyznali, że podczas sesji nagraniowych do drugiej EP-ki słuchali dużo m.in. Prefab Sprout, Scritti Politti oraz Roxy Music. Na tych artystach jednak nie kończy się lista inspiracji.
Niestety, wysoki poziom artystyczny "Pretend Not To Love" nie przełożył się na sukces komercyjny - w czasie gdy fani czekali na pierwszą długogrającą płytę muzyków, ci poprosili na swoim MySpace… o wsparcie finansowe. Z zebranych pieniędzy opłacili sesje nagraniowe, a w międzyczasie pojawiły się nowe kompozycje, w tym "Red Lips" i zarejestrowane dla radia XFM London "Mallory". Obie znalazły się na ukończonym już, liczącym jedenaście utworów albumie, który ukaże się nakładem brytyjskiej wytwórni Strange Feeling Records.
Co ciekawe, można odnieść wrażenie, że Tigercity są bardziej popularni w Polsce, aniżeli w Stanach Zjednoczonych. Wprawdzie zespół dużo koncertuje po USA (występowali już np. z Junior Boys), a w "Rolling Stone" ukazał się o nich artykuł pod wiele mówiącym tytułem "Artist to Watch: Tigercity", to jednak mądra promocja zespołu w naszym kraju sprawiła, że funkcjonuje on w świadomości przede wszystkim rodzimego słuchacza. Dość powiedzieć, że magazyn "PULP" uznał "Pretend Not To Love" za Płytę Roku 2007, a pierwsza europejska trasa koncertowa Tigercity zapowiedziana na kwiecień odbędzie się właśnie po Polsce.