Living Colour
Ostatnia aktualizacja:
14.11.2008 10:40
Czwórka czarnoskórych Amerykanów nigdy nie okupowała pierwszych miejsc list przebojów. Nie sprzedali porażającej liczby albumów. Mimo to są grupą kultową, mają sporą grupę oddanych fanów.
fot. www.livingcolour.com
Czwórka czarnoskórych Amerykanów nigdy nie okupowała pierwszych miejsc list przebojów. Nie sprzedali porażającej liczby albumów. Mimo to są grupą kultową, mają sporą grupę oddanych fanów. Również w Polsce, o czym będzie można się przekonać już 15 listopada, kiedy kapela wystąpi w stołecznej Proximie.
Źródła podają różne daty powstania zespołu. Jedne mówią o schyłku roku 1983, inne wolą datować początek Living Colour na "orwellowski" rok 1984. Dużo łatwiej znaleźć miejsce uformowania się grupy, bowiem bezspornie jest to Nowy Jork. Inicjatorem przedsięwzięcia był gitarzysta Vernon Reid, założyciel stowarzyszenia Black Rock Coalition, którego celem statutowym jest wspieranie czarnoskórych muzyków.
Początki istnienia Living Colour to liczne roszady w składzie, których szczegółowe przytaczanie nie ma większego sensu. Niewątpliwie należy zatrzymać się w roku 1986, bowiem wtedy do zespołu dołączył Corey Glover. Wkrótce potem na pokładzie pojawił się basista Muzz Skillings, a także perkusista Will Calhoun, absolwent renomowanej Berklee College of Music. Tę samą szkołę ukończyli m.in. muzycy Dream Theater.
W tym składzie zespół nagrywa debiutancki album "Vivid", którego premiera przypada na 1988 rok. Potencjał zespołu dostrzega Mick Jagger, wokalista The Rolling Stones, który jest jednym z producentów pierwszej płyty "Living Colour". Krążek debiutuje na szóstym miejscu listy Billboardu. Sukces albumu wiąże się przede wszystkim z teledyskiem do singlowej piosenki "Cult Of Personality", będącej ówcześnie na wysokiej rotacji w MTV.
Dwa lata później zespół przedstawia światu drugi krążek "Time's Up". Nie było tutaj hitu na miarę "Cult Of Personality", jednak i tym razem single spotkały się ze sporym zainteresowaniem. "Elvis Is Dead", "Solace Of You" - stacje radiowe i telewizyjne nie stroniły od grania tych piosenek. W USA płyta zawędrowała najwyżej na trzynaste miejsce listy bestsellerów.
Krążek "Stain" z 1993 roku przyniósł zmianę na stanowisku basisty. Skillingsa zastąpił Doug Wimbish. Nowy album pokazał grupę od bardziej mrocznej strony. W grupie było z tego powodu trochę nieporozumień, wizje Reida i Glovera były do tego stopnia dalekie, że podczas prac nad czwartym albumem grupa się rozwiązała. W 1994 nagrali jeszcze tylko przeróbkę "Sunshine Of Your Love" Cream na ścieżkę dźwiękową filmu "Prawdziwe kłamstwa".
Sześć lat później panowie spotkali się w nowojorskim klubie CBGB's, by zagrać razem trzy kawałki. Spodobało im się na tyle, że postanowili spróbować nagrać razem płytę. W 2003 roku ukazał się krążek "Collideoscope". Wkrótce potem Living Colour przyjechali pierwszy raz do Polski. Tym razem pojawiają się, by zagrać swoje największe hity, a także kilka utworów z planowanej na 2009 rok płyty o roboczym tytule "Chair In The Doorway".
(mk)
