Depeche Mode
Ostatnia aktualizacja:
26.02.2009 21:38
Na polskich murach wciąż można znaleźć napisy "DM" sąsiadujące z charakterystycznym logo Metalliki. Zdecydowana większość nich pochodzi z początku lat dziewięćdziesiątych i choć ząb czasu wyraźnie je nadgryzł, do dziś są widoczne.
Popularność Depeche Mode spadła przez lata. Zespół wciąż jednak ma rzeszę fanatycznie oddanych zwolenników, organizujących liczne zloty i imprezy poświęcone wyłącznie twórczości grupy.
Depeche Mode powstali na zgliszczach formacji Composition of Sound w 1980 roku. W skład protoplastów Depeche wchodzili Vince Clark, Martin Lee Gore i Andrew Fletcher. Po nawiązaniu współpracy z wokalistą Dave'em Gahanem grupa przeobraziła się w Depeche Mode. Rok po utworzeniu, zespół miał na koncie pierwszą płytę - wydaną nakładem firmy Mute "Speak & Spell". Krążek na długie lata stał się wyznacznikiem stylu dla artystów tworzących muzykę spod znaku new romantic. Wkrótce po debiucie grupa pożegnała się z Clarkiem, którego miejsce na kilkanaście lat zajął Alan Wilder. Mimo iż Alan pojawił się w składzie Depeszów już w 1981, początkowo miał status jedynie muzyka koncertowego. Wilder dopiero w 1983 roku stał się oficjalnym członkiem grupy.
Ważną postacią w początkowych latach istnienia DM był producent Daniel Miller. Choć nie figurował w składzie zespołu, jego wpływ na wizerunek muzyczny formacji jest nie do przecenienia. Miller produkował płyty Depeche Mode do multiplatynowej "Violator" z 1990 roku włącznie. Właśnie na tym krążku znalazły się hity "Enjoy The Silence" i "Personal Jesus". [----- Podzial strony -----]
Popularność i aktywność koncertowa stały się przyczyną uzależnień. Największy dramat przeżył Gahan, który na skutek przedawkowania narkotyków znalazł się w stanie śmierci klinicznej w maju 1996 roku. Muzycy zdecydowali wówczas o drastycznym ograniczeniu liczby granych koncertów, by nie dopuścić w przyszłości do podobnych sytuacji. Okres problemów frontmana, a także licznych kłótni w zespole w nieskończoność przedłużał pracę nad płytą "Ultra" wydaną ostatecznie w kwietniu 1997 roku.
Cztery lata DM kazali czekać na następcę krążka. Za sprawą "Exciter" z maja 2001 roku grupa dała fanom sygnał, że wszystko jest już w porządku. "Dream On" i "I Feel Love" święciły triumfy na listach przebojów. Kolejny album - "Playing The Angel" - nie przyniósł spektakularnych przebojów. Być może pojawią się takowe na zapowiedzianej na kwiecień 2009 "Sounds Of The Universe".
Zespół odwiedzi Polskę w maju tego roku i zagra na stadionie Gwardii w Warszawie.(mk)