Po znakomitym występie na Heineken Open’er Festival Yeasayer powracają, aby znów spotkać się z polską publicznością. 2 listopada nowojorska formacja wystąpi w warszawskim klubie Palladium.
Mikołaj Ziółkowski z agencji koncertowej Alter Art mówi, że zespół Yesayer ma swoje korzenie w nowojorskim podziemiu muzycznym. Odniósł sukces, mimo że nie wydaje płyt w dużej wytwórni płytowej, ani nie kręci teledysków za kilka milionów dolarów.
Mikołaj Ziółkowski o grupie Yesayer
Mikołaj Ziółkowski dodał, że zespół zdecydował się na kolejny przyjazd do Polski po przyjęciu, jakie zgotowali im fani podczas ich występu na tegorocznym Open'erze.
Mikołaj Ziółkowski o wpływie Openera na koncertowe życie Polski
Muzyki Yeasayer nie da się łatwo określić - elektronika i disco łączy się z rockiem, a psychodeliczne klimaty świetnie komponują się z wpływami afrykańskimi i bliskowschodnimi harmoniami. Być może to efekt szerokich zainteresowań członków zespołu (jako inspiracje wymieniają Davida Bowie, Wu Tang Clan i Fleetwood Mac), a być może to wpływ nowojorskiego Brooklynu, który muzycy obrali sobie za siedzibę. Jak wiadomo, w ciągu ostatnich lat to właśnie tam powstaje najwięcej ciekawych projektów muzycznych z MGMT na czele. Ze swoim otwartym stylem Yeasayer wpisują się znakomicie w panteon nowojorskiej alternatywy, niedaleko im przecież do LCD Soundsystem czy Sonic Youth.
DATA: 2 listopada 2010 (wtorek)
MIEJSCE: PALLADIUM, ul. Złota 9, Warszawa
WEJŚCIE: od godz. 19:00 KONCERT: godz. 21:00
BILETY: 100 PLN