- Pierwszy raz poczuliśmy prawdziwy strach. Tu jest piekło - usłyszał gość "Muzycznej Jedynki" od swoich japońskich przyjaciół, zazwyczaj nieskorych do ujawniania głębokich uczuć. Maria Pomianowska sama przeżyła trzęsienie ziemi, choć wtedy przypominało ona raczej lekkie zawroty głowy...
Trudno zresztą nie doświadczyć wstrząsów sejsmicznych goszcząc w Japonii przez dobrych pięć lat. Maria Pomianowska pełniła funkcję ambasadorowej RP na przełomie stuleci i nie omieszkała wykorzystać tej okazji do rozwinięcia i pogłębienia swojej największej, muzycznej pasji. Klasycznie wykształcona wiolonczelistka wielokrotnie występowała wspólnie z cesarzową Michiko - wytrawną pianistką i harfistką - oraz innymi członkami rodziny cesarskiej. Skomponowała też utwór na zamówienie jednego z najwybitniejszych współczesnych wiolonczelistów Yo Yo Ma, mającego co prawda chińskie korzenie, dzielącego jednak z Polką zamiłowanie do etnicznych poszukiwań.
Lata spędzone w Japonii wspomina Maria Pomianowska przede wszystkim jako czas intensywnego koncertowania. Swój oryginalny repertuar - łączący klasyczny warsztat i kompozycje Fryderyka Chopina z oryginalnym mazowieckim folklorem, archaicznymi polskimi instrumentami oraz tradycjami muzycznymi całego świata - prezentowała w publicznych salach koncertowych, na arystokratycznych dworach oraz w niewielkich rybackich wioskach, zawsze spotykając się z ciepłym przyjęciem, a czasem nawet - ze łzami wzruszenia.
Trudno zresztą znaleźć dla polsko-japońskiego dialogu język bardziej adekwatny niż muzyka. Nie chodzi tu tylko o legendarną już miłość Japończyków do Chopina (bohatera tamtejszych gier konsolowych oraz reklam), lecz również o wyjątkową karierę, jaką zrobiła w Kraju Kwitnącej Wiśni muzyka Tekli Bądarzewskiej. Melodie zapomnianej we własnej ojczyźnie polskiej kompozytorki romantycznej nucą w Japonii wszyscy, a jej "Modlitwę Dziewicy" grają nawet śmieciarki...
Ta wyjątkowa wrażliwość nie dotyczy wyłącznie sfery muzycznej. - Japończycy bardzo powoli zbliżają się do innych ludzi, ale potem jest to przyjaźń na całe życie - twierdzi Maria Pomianowska. - Są też wyjątkowo solidarni i dzielni właśnie w sytuacjach kryzysowych...
Aby posłuchać opowieści Marii Pomianowskiej o rytuałach japońskiego dworu, wyjątkowej serdeczności zwykłych ludzi oraz zwyczajach towarzyszących słynnemu "rozkwitaniu wiśni", czyli sakury, wystarczy kliknąć ikonę dźwięku "Polka w Japonii" w boksie "Posłuchaj" po prawej stronie. Gospodarzem "Muzycznej Jedynki" była Maria Szabłowska.
Maria Pomianowska zajmuje się muzyką etniczną od ponad ćwierćwiecza. Jej prowokacyjne, multikulturowe poszukiwania przyjmowane są z równym entuzjazmem w Indiach, Chinach, Japonii oraz wielu krajach europejskich. Jej przedostatni album, pod znacząym tytułem "Chopin na 5 kontynentach", specjaliści z rozgłośni radiowych Europy, Afryki oraz Azji uznali za jedną z najwybitniejszych zeszłorocznych produkcji World Music.