X
Szanowny Użytkowniku
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Zachęcamy do zapoznania się z informacjami dotyczącymi przetwarzania danych osobowych w Portalu PolskieRadio.pl
1.Administratorem Danych jest Polskie Radio S.A. z siedzibą w Warszawie, al. Niepodległości 77/85, 00-977 Warszawa.
2.W sprawach związanych z Pani/a danymi należy kontaktować się z Inspektorem Ochrony Danych, e-mail: iod@polskieradio.pl, tel. 22 645 34 03.
3.Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych na podstawie zgody.
4.Dane osobowe mogą być udostępniane wyłącznie w celu prawidłowej realizacji usług określonych w polityce prywatności.
5.Dane osobowe nie będą przekazywane poza Europejski Obszar Gospodarczy lub do organizacji międzynarodowej.
6.Dane osobowe będą przechowywane przez okres 5 lat od dezaktywacji konta, zgodnie z przepisami prawa.
7.Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich poprawiania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
8.Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych do jej wycofania. Skorzystanie z prawa do cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody.
9.Przysługuje Pani/u prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
10.Polskie Radio S.A. informuje, że w trakcie przetwarzania danych osobowych nie są podejmowane zautomatyzowane decyzje oraz nie jest stosowane profilowanie.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronach dane osobowe oraz polityka prywatności
Rozumiem
Muzyka

Bobby McFerrin w Warszawie

Ostatnia aktualizacja: 16.06.2011 00:00
- Don’t Worry, Be Happy – przekonywał w 1988 roku artysta, znany wcześniej tylko w elitarnych kręgach jazzowych. Dziś McFerrin ma na koncie 20 milionów sprzedanych płyt i opinię człowieka, który potrafi zaśpiewać wszystko.
Audio

Właśnie dlatego Bobby'ego McFerrina, który wieczorem wystąpi w Sali Kongresowej, trudno byłoby nazwać twórcą jednego przeboju. Faktem jest jednak, że o wiele dłużej musiałby on czekać na masowy sukces, gdyby nie pozornie banalna piosenka, w której ćwierć wieku temu zakochał się cały świat. „Don’t Worry, Be Happy” stała się wtedy pierwszym w historii utworem a capella (McFerrin wykonał swoim głosem i ciałem nie tylko wszystkie partie wokalne, lecz także imitacje efektów perkusyjnych oraz basowych), który wspiął się na szczyt listy „Billboardu” oraz zdobył aż trzy nagrody Grammy. Co prawda, piosence pomógł nieco film „Koktajl” z udziałem m.in. Toma Cruise’a, ale potem to ona „wzmacniała” niezliczone obrazy kinowe, seriale i filmy telewizyjne oraz … kampanię prezydencką Busha seniora (zresztą bez zgody i wbrew woli autora, który na znak protestu wycofał ją nawet z repertuaru).

Uniwersalność przesłania i bezpretensjonalny ton "Don't Worry, Be Happy" mogą być mylące, jeśli chodzi o pierwotne inspiracje oraz intencje McFerrina. Otóż tytułową frazę artysta zaczerpnął z dorobku słynnego indyjskiego mistrza duchowego, Meher Baby. Podobnie łudząca może być muzyczna oprawa przeboju, która, choć często określana bywa mianem wirtuozowskiej, ukazuje tylko drobny ułamek wokalnych możliwości McFerrina.

Warto pamiętać, że w 1988 roku artysta miał już w dorobku cztery autorskie albumy oraz uznanie w nowojorskim środowisku jazzowym, gdzie do jego opiekunów należała m.in Urszula Dudziak. Dwójkę wokalistów połączyła fascynacja scatem, czyli sztuką onomatopeicznego, quasi-instrumentalnego śpiewu, która między innymi dzięki nim przeżyła ogromny renesans na przełomie stuleci.

Ale scat to dla McFerrina tylko punkt wyjścia. Oryginalnego stylu i techniki pozazdrościć mogliby mu zarówno klasyczni śpiewacy (doskonała intonacja na przestrzeni czterech oktaw), hip hopowi beatbokserzy (poza typowymi efektami perkusyjnymi opartymi na brzmieniu spółgłosek, artysta gra również bezpośrednio na swojej klatce piersiowej), jak też azjatyccy mistrzowie tzw. śpiewu alikwotowego, umożliwiającego soliście symultaniczne prowadzenie kilku linii melodycznych.

W świecie awangardowej wokalistyki te umiejętności należą już w zasadzie do kanonu. Ale McFerrin pozostaje jedynym artystą, który potrafi połączyć je z iście popową chwytliwością oraz estradowym wdziękiem i bezpretensjonalnością. W jego "złotych ustach" murowanymi przebojami stają się autorskie eksprerymenty, wyświechtane jazzowe standardy oraz arcydzieła klasycznej symfoniki i kameralistyki. Te ostatnie stały się konikiem McFerrina w połowie lat 90., ale w pewnym sensie stanowią też część jego "rodzinnego spadku" (mama i tata Bobby'ego byli cenionymi śpiewakami operowymi).

Utwory Bacha, Vivaldiego czy Mozarta  wykonywał on już i nagrywał m.in. z jazzowym pianistą Chickiem Corea, klasycznym wirtuozem wiolonczeli Yo Yo Ma oraz angielską Saint  Paul Chamber Orchestra, której dyrygentem i dyrektorem artystycznym pozostawał w latach 1994-99. Zeszłoroczny warszawski koncert artysty poświęcony był w całości Chopinowi, którego arcydzieła interpretował on wspólnie ze znakomitym Big Bandem Radia Północnoniemieckiego. Czym zaskoczy nas tym razem? Przekonamy się po godzinie 20:00 w Sali Kongresowej.

Zapraszamy do wysłuchania wypowiedzi Michała Zioło, organizatora polskich koncertów Bobby'ego McFerrina - wystarczy kliknąć opdowiednie ikony dźwięku w boksie "Posłuchaj" po prawej stronie.

Czytaj także

Bobby McFerrin zaśpiewał Chopina [WIDEO]

Ostatnia aktualizacja: 18.08.2010 11:29
Autor przeboju "Don't Worry Be Happy" wystąpił w Warszawie w ramach festiwalu "Chopin i jego Europa".
rozwiń zwiń
Czytaj także

CHOPin-mcferrIN

Ostatnia aktualizacja: 19.08.2010 10:00
Co łączy szlagier „Don’t worry, be happy” z Fryderykiem Chopinem? Odpowiedź zabrzmiała na Festiwalu "Chopin i jego Europa" oraz na antenie Dwójki.
rozwiń zwiń