- Ja po prostu postanowiłem nie być mechaniczną częścią społeczeństwa, dać z siebie coś więcej niż praca od 8. do 16. i fochy po pracy - wyjaśnia Paweł "Kelner" Rozwadowski genezę swojego "punkowego" buntu. - Jeśli zmagałem się z jakąś komuną, to z tą mentalną, tkwiącą w mojej głowie. Dziś wiele zespołów twierdzi, że walczyło z systemem przy pomocy gitar i ukrytych aluzji politycznych. A tak naprawdę większość nagrywała piosenki o niczym, które promowane były przez reżimowe media.
Z drugiej strony lider Deutera nie ukrywa swojego żalu do oficjalnych instytucji państwowych, żartując: - Planuję zażądać odszkodowania od państwa polskiego za czas stracony na naukę fałszywej historii w szkole oraz uleganie politycznej propagandzie. Wiele lat zajęło mi wyprostowanie poglądów i poszukiwanie prawdziwej wizji przeszłości.
"Kelner" był gościem Bartka Koziczyńskiego w związku z reaktywacją (po siedmiu latach przerwy) Deutera oraz pojawieniem się na rynku zupełnie nowej płyty zespołu "Śmieci i diamenty". Kompozytorem większości materiału jest Franz Dreadhunter (znany wcześniej głównie jako basista Püdelsów), a za teksty odpowiada, jak zwykle, Rozwadowski.
Niemniejszym wydarzeniem okazać może się literacki debiut "Kelnera". Opublikowana przez Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego książka "To zupełnie nieprawdopodobne" oscyluje pomiędzy autobiografią a powieścią przygodową. Przede wszystkim jednak w dowcipny i zaskakujący sposób obala szereg stereotypów na temat Polski lat 80.
Szczegóły w nagraniu czwórkowej rozmowy Bartka Koziczyńskiego z Pawłem Rozwadowskim.