Występ Beyonce na Stadionie Narodowym w Warszawie rozpoczął się chwilę po godzinie 23. Utworem, który jako pierwszy zaśpiewała gwiazda, była piosenka "Run the World (Girls)", podczas której artystka dała popis zarówno swoich wokalnych oraz tanecznych umiejętności. - Jak się macie? Cieszę się, że mogę dziś dla was wystąpić, dziękuję, że zechcieliście mnie ugościć. Chcę podziękować wam za waszą lojalność i jednocześnie dedykować piosenkę, którą zawsze śpiewam z myślą o moich fanach - powiedziała Beyonce, tuż przed wykonaniem utworu "Flaws and All".
Fani, którzy wypełnili po brzegi Stadion Narodowy, wraz z gwiazdą śpiewali jej największe przeboje m.in. "Crazy in Love "Irreplaceable", "Single Ladies", "Baby Boy". Gwiazda nie dała fanom chwili wytchnienia co rusz podgrzewając atmosferę. - To show, podczas którego macie się zatracić; tańczcie, śpiewajcie, chcę was słyszeć - namawiała gwiazda. Dynamiczne układy choreograficzne, w które artystka wkładała tyle samo serca, co w śpiew, spektakularne stroje, które piosenkarka zmieniała dziewięć razy, liczne wizualizacje i iluminacje stworzyły tego wieczora spektakularne widowisko.
Koncert zakończył utwór "Helo". Artystka zaskoczyła zgromadzonych przed sceną fanów, którzy z niedowierzaniem patrzyli jak schodzi do nich z estrady. Szczęśliwcy mogli zdobyć autograf gwiazdy i uścisnąć jej rękę. - Świetnie się dziś z wami bawiłam. Dziękuję i obiecuję, że jeszcze do was przyjadę, wracajcie bezpiecznie do domu - powiedziała gwiazda żegnając rozentuzjazmowaną polską publiczność.
Koncert amerykańskiej piosenkarki zapowiadany był jako największe wydarzenie szóstej edycji Orange Warsaw Festival. Występ był częścią światowej trasy koncertowej "The Mrs. Carter Show".
PAP/aj