Koncert amerykańskiego muzyka odbędzie się 6 lipca w ramach tegorocznej światowej trasy koncertowej.
Satriani (ur. 1956 w Nowym Jorku) zaczął grać na gitarze, gdy dowiedział się o śmierci Jimi'ego Hendrixa. Wcześniej trenował futbol amerykański. - Pamiętam ten dzień. Gdy dostałem wiadomość o śmierci Hendrixa, byłem jeszcze na boisku. Zdjąłem kask, podbiegłem do trenera i oświadczyłem mu, że odchodzę z drużyny - wspominał muzyk w wywiadach.
Już po roku nauki, uczeń zamienił się w nauczyciela i 15-letni Satriani sam zaczął prowadzić lekcje. Wśród jego uczniów znalazło się wielu późniejszych profesjonalnych muzyków, m.in. David Bryson z Counting Crows, czy Larry LaLonde z grupy Primus.
Po sukcesie drugiej płyty, "Surfing With the Alien" (1987) z dnia na dzień stał się jednym z najlepszych gitarzystów świata.
W następnych latach Satriani akompaniował m.in. Mickowi Jaggerowi z The Rolling Stones. W 1989 r. wydał trzeci album, "Flying in a Blue Dream", na której zadebiutował w roli wokalisty. Popularność przyniósł mu także sukces utworu "One Big Rush", który znalazł się na ścieżce dźwiękowej kinowego przeboju "Nic nie mów" (1989) w reżyserii Camerona Crowe'a.
W latach 90. Satriani stał się marką: firma Ibanez wypuściła nawet specjalną linię gitar, sygnowanych nazwiskiem muzyka (JS Joe Satriani Model).
W 2000 r. ukazał się album "Engines of Creation", na którym Satriani eksperymentuje z muzyką elektroniczną. Album został nominowany do nagrody Grammy w kategorii "Best Rock Instrumental Performance" - w swojej karierze muzyk otrzymał łącznie 15 nominacji.
Pytany o radę dla młodych, początkujących gitarzystów, Satriani odpowiada spokojnie: "Zrelaksuj się. Bądź sobą. Dużo graj".
PAP/KM