Janusz Panasewicz w Hard Rock Cafe
Ostatnia aktualizacja:
28.01.2009 10:51
25 lat na scenie, kilkanaście płyt, dziesiątki przebojów, wyrazisty image... Może się wydawać, że wokalista Lady Pank jest postacią, o której wiadomo wszystko. Czas zrewidować to przekonanie.
Janusz Panasewicz
mat. promocyjne Pierwszy solowy album odsłania zupełnie nowe oblicze artysty. "Nie ma tu
zwariowanych riffów, ostrego grania" - mówi Panasewicz. "Polega to
bardziej na klimatach. Widziałbym tę płytę jak zbiór opowiastek. Jakbym
siedział gdzieś przy barze, z papierosem, ze szklaneczką czegoś
przyjemnego, i opowiadał przyjacielowi krótkie historie z obserwacji
lub osobiste". Słowo "osobiste" stanowi klucz do zawartości albumu.
Janusz pisze teksty nie od dziś. Jest autorem wielu hitów Lady Pank
(m.in. "Znowu pada deszcz", "Młode orły, "Słońcem opętani", "Na
granicy"). Tym razem mógł jednak w pełni ujawnić swój talent. "Przy
pisaniu dla Lady Pank musiałem pamiętać o stylu zespołu. Nie mogłem
przegiąć, zagłębiać się w osobiste historie. Teraz nie mam żadnych
ograniczeń, sam za wszystko odpowiadam, pod własnym nazwiskiem mogę
sobie na wiele pozwolić. W tekstach zespołu, tekstach Andrzeja
Mogielnickiego, często chodziło o to, żeby przywalić, żeby było
walecznie. Chciałem spróbować czegoś innego. 25 lat śpiewania o małpach.
Czasem trzeba o ludziach" - śmieje się wokalista.
28 stycznia, godz. 21.30, Warszawa, Hard Rock Cafe
Cena biletu: 40-50 zł