Bad Religion zagra w naszym portalu!

Ostatnia aktualizacja: 08.02.2012 23:00

Retransmisja ze słynnego Festiwalu w Roskilde już dziś - tylko na stronach muzyka.polskieradio.pl oraz moje.polskieradio.pl.

Czytaj także

Lider Bad Religion uhonorowany własną skamieliną

Ostatnia aktualizacja: 16.07.2011 07:00

Już dziś legenda kalifornijskiego punk rocka wystąpi na festiwalu z Jarocinie, mało kto wie, iż nazwisko jej wokalisty Grega Greffina sygnuje zwłoki prehistorycznego ptaka.

Skamieniałe resztki zwierzęcia zostały odnalezione przez paleontologów w północno zachodnich Chinach. Ponieważ naukowcy nie byli w stanie ustalić rodzaju wymarłego ptaka postanowili więc skorzystać z okazji i ochrzcić go na cześć postaci, wspólnie wybranej przez zarówno młodych jak i starszych badaczy. W rezultacie skamielinę nazwano Qiliania graffini od nazwiska wokalisty Bad Religion, Grega Greffina.

Co zaważyło, tego w komunikacie na stronie wydawcy zespołu nie podano. Być może decydujący był fakt, że Geffin sam swego czasu był poważnie zaangażowany w badania naukowe i jest posiadaczem stopnia doktorskiego w zakresie nauk przyrodniczych. Pracował również jako wykładowca Uniwersytecie w Kalifornii. Od 1979 roku śpiewa też w cieszącej się dużą popularnością punk rockowej formacji Bad Religion.

Greffin nie jest jedynym muzykiem, którego nazwisko wdarło się do świata przyrody. Podobnym zaszczytem moga pochawlić się m.in. David Bowie i Neil Young, którzy zostali ojcami chrzestnymi pająków, z kolei Roy Orbison swoim nazwiskiem sygnuje gatunek wodnego żuka, zaś Mark Knopfler usynowił gatunek dinozaura.

Zobacz więcej na temat: Chiny David Bowie Jarocin Kalifornia Rock

Czytaj także

Podwójna rocznica Farben Lehre (wywiad)

Ostatnia aktualizacja: 28.12.2011 11:00

- Chyba możemy powiedzieć, że nauczyliśmy się grać, a ja przestałem fałszować - podsumował 25 lat działalności punkowej grupy jej założyciel. Wojciech Wojda kończy dziś 45 lat.

Posłuchaj

10'35 Ćwierć wieku z Farben Lehre (wywiad)

więcej

Goszczący w czwórkowej "Stacji Kultura" Wojtek Wojda oraz Adam Mikołajewski (perkusista) zdradzili szczegóły jubileuszowego występu, który odbył się 17 września na Plaży nad Wisłą w Płocku. Podczas tego koncertowego maratonu na scenie pojawiło się, poza samym Farben Lehre, 10 innych zespołów, w tym zasłużeni weterani, jak KSU, Gaga - Zielone Żabki, The Bill czy Akurat, oraz "młode wilki" polskiej sceny, m.in. Star Guard Muffin, Enej, Raggafaya i Pajujo.

Do Płocka zawitało także kilku byłych członków działającej od ćwierćwiecza kapeli. W tym czasie przez skład Farben Lehre przewinęło się bowiem aż piętnastu muzyków. Nie zmienił się natomiast punkowy etos grupy.

- Wciąż staramy się nie popadać w obowiązujące trendy, nie kreować sztucznego scenicznego image'u, nie korzystać ze wsparcia stylistów ani logopedów - wyjaśnił żartobliwie Wojciech Wojda. Artysta wrócił też pamięcią do lat 80., w których debiutowała żywa legenda polskiej sceny punkowej: - Współczesne kapele nie zdają sobie sprawy, w jakich warunkach wtedy działaliśmy, jak utrudniony był dostęp do instrumentów czy sal prób, nie mówiąc już o graniu koncertów. Z ogólniaka wyrzucili nas za publiczne wykonanie utworu "Wychowanie" T.Love...

Ćwierćwiecze działalności Farben Lehre uczciło także specjalnym wydawnictwem pod wiele mówiącym tytułem "25th Best Of The Best". Na podwójnym albumie znalazło się 25 przebojów zespołu oraz słynny koncert z 1994 roku, nagrany przez samego Roberta Brylewskiego.

Z Wojtkiem Wojdą oraz Adamem Mikołajewskim rozmawiała Katarzyna Dydo.

Zobacz więcej na temat: MUZYKA wybrane wywiad Enej żabka wychowanie rocznica

Czytaj także

"Kelner" (Deuter): Polskie zespoły rockowe nigdy nie walczyły z komuną!

Ostatnia aktualizacja: 28.12.2011 16:00

Lider pionierskiej dla polskiego punk rocka formacji pojawił się w Czwórce, by opowiedzieć o swoim książkowym debiucie oraz nowym krążku Deutera. A przy okazji obalił kilka stereotypów dotyczących kultury niezależnej lat 80.

- Ja po prostu postanowiłem nie być mechaniczną częścią społeczeństwa, dać z siebie coś więcej niż praca od 8. do 16. i fochy po pracy - wyjaśnia Paweł "Kelner" Rozwadowski genezę swojego "punkowego" buntu. - Jeśli zmagałem się z jakąś komuną, to z tą mentalną, tkwiącą w mojej głowie. Dziś wiele zespołów twierdzi, że walczyło z systemem przy pomocy gitar i ukrytych aluzji politycznych. A tak naprawdę większość nagrywała piosenki o niczym, które promowane były przez reżimowe media.

Z drugiej strony lider Deutera nie ukrywa swojego żalu do oficjalnych instytucji państwowych, żartując: - Planuję zażądać odszkodowania od państwa polskiego za czas stracony na naukę fałszywej historii w szkole oraz uleganie politycznej propagandzie. Wiele lat zajęło mi wyprostowanie poglądów i poszukiwanie prawdziwej wizji przeszłości.

"Kelner" był gościem Bartka Koziczyńskiego w związku z reaktywacją (po siedmiu latach przerwy) Deutera oraz pojawieniem się na rynku zupełnie nowej płyty zespołu "Śmieci i diamenty". Kompozytorem większości materiału jest Franz Dreadhunter (znany wcześniej głównie jako basista Püdelsów), a za teksty odpowiada, jak zwykle, Rozwadowski.

Niemniejszym wydarzeniem okazać może się literacki debiut "Kelnera". Opublikowana przez Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego książka "To zupełnie nieprawdopodobne" oscyluje pomiędzy autobiografią a powieścią przygodową. Przede wszystkim jednak w dowcipny i zaskakujący sposób obala szereg stereotypów na temat Polski lat 80.

Szczegóły w nagraniu czwórkowej rozmowy Bartka Koziczyńskiego z Pawłem Rozwadowskim.

Zobacz więcej na temat: Rock POLSKA Bartek Koziczyński odszkodowanie