Stolik, laptop i kiwający się za nim muzyk to częsty obrazek na występach artystów - elektroników. Krytycy idei koncertów muzyki elektronicznej do zarzutu nudy wiejącej ze sceny dodają podejrzenia o to, iż ich publiczność raczona jest utworami odtwarzanymi z komputera.
Podobnych oskarżeń nie da się wysunąć pod adresem gwiazdy tegorocznego festiwalu Tauron Nowa Muzyka, berlińskiego tria Moderat. Na scenie nie używają komputera, muzykę generują na żywo za pomocą pokręteł swych tajemniczych instrumentów, na dodatek całość ożywiając swoimi głosami.
Z jedną płytą na koncie i dwoma latami na karku Moderat należy obecnie najbardziej rozchwytywanych zespołów sceny elektronicznej.
Sukces i popularność projektu w klubowej Europie zaskoczył Sashę Ringa, Gernota Bronserta i Sebastiana Szarego, którzy na idę powołania do życia Modeart wpadli w 2008 roku po jednej z rave’owych imprez, na której występowali jako DJ-eje.
„Sasha grał electro dla dziewczyn, ja i Szary graliśmy electro dla chłopców i te przeciwności tak się przyciągały, że się w sobie zakochały" - tak początki zespołu wspomina Gernot, w zespole odpowiedzialny za warstwę muzyczną i 'sceniczne kontrolowanie'.
O występach na żywo i "ostatnim koncercie w historii Moderat" członkowie tria opowiedzieli Agnieszce Szydłowskiej podczas katowickiego festiwalu Tauron Nowa Muzyka.
Moderat na festiwalu Nowa Muzyka 2010 (Program Alternatywny)