Kodym: Większość muzyków to tumany

Wieczny 'chuligan' polskiego rock’n’rolla, a zarazem jego naczelny aptekarz był gościem Prywatnej Kolekcji.

Jędrzej „Kodym” Kodymowski to postać nietuzinkowa, przez jednych kochana przez innych znienawidzona. Jego zawydyjacki i łobuzerski przekaz rozbrzmiał ponad 25 lat temu w barwach dziś już kultowej gdyńskiej formacji Apteka.

Okres najlepszego artystycznego  prosperity zespołu przypadł na lata 90., kiedy to na rynku ukazały się jego trzy najważniejsze kasety „Narkotyki”, „Urojone całe miasta” i „Menda”. Fuzja psychodelicznej, brudnej muzyki połączonej z ostrą, pełną społecznych obserwacji liryką Kodyma, podbiły serca rockowych braci i sióstr. Do rangi pokoleniowych hymnów urosły takie utwory jak „Fast Food”, „Niezależni” czy „Chłopaki i dziewczyny” pełne pamiętnych fraz z „Poloneza Caro kupi ten co jest naprawdę głupi” na czele.

Apteka przez lata swojej działalności parokrotnie zawieszała i odwieszała działalność, często i gęsto wymieniając swoich muzyków. Jedynym pewnym punktem grupy od początku istnienia jest jej lider - Kodym, który w audycji Artura Orzecha przedstawił najnowszy apteczny skład.

Kodym przedstawia nową Aptekę

 

Oprócz prezentacji ulubionych kawałków, Kodym w Trójce opowiedział m.in. o tajemniczej, półrocznej podróży po Ameryce Południowej, historii osławionej „Trójmiejskiej Sceny Alternatywnej” oraz o swym stosunku do bluesa, czym oczywiście, w swoim stylu, wsadził kij w mrowisko radiosłuchaczy. Zapraszamy do słuchania!