X
Szanowny Użytkowniku
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Zachęcamy do zapoznania się z informacjami dotyczącymi przetwarzania danych osobowych w Portalu PolskieRadio.pl
1.Administratorem Danych jest Polskie Radio S.A. z siedzibą w Warszawie, al. Niepodległości 77/85, 00-977 Warszawa.
2.W sprawach związanych z Pani/a danymi należy kontaktować się z Inspektorem Ochrony Danych, e-mail: iod@polskieradio.pl, tel. 22 645 34 03.
3.Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych na podstawie zgody.
4.Dane osobowe mogą być udostępniane wyłącznie w celu prawidłowej realizacji usług określonych w polityce prywatności.
5.Dane osobowe nie będą przekazywane poza Europejski Obszar Gospodarczy lub do organizacji międzynarodowej.
6.Dane osobowe będą przechowywane przez okres 5 lat od dezaktywacji konta, zgodnie z przepisami prawa.
7.Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich poprawiania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
8.Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych do jej wycofania. Skorzystanie z prawa do cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody.
9.Przysługuje Pani/u prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
10.Polskie Radio S.A. informuje, że w trakcie przetwarzania danych osobowych nie są podejmowane zautomatyzowane decyzje oraz nie jest stosowane profilowanie.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronach dane osobowe oraz polityka prywatności
Rozumiem
Muzyka

Płodna samotność Augustiego Fernandeza

Ostatnia aktualizacja: 24.01.2011 15:00
- Nie lubię terminu "free music". To nie muzyka może być wolna, lecz człowiek - twierdzi hiszpański pionier swobodnej improwizacji oraz najbardziej wszechstronny pianista Iberii.
Audio

W młodzieńczych latach na Majorce był hipisem i grywał w restauracjach; teraz studiuje poezję hiszpańskich mistyków, a muzyka ma dla niego wymiar etyczny.

- Izolacja może wspomagać rozwój osobowości - przyznaje Augusti Fendandez w rozmowie z Januszem Jabłońskim i Tomaszem Gregorczykiem. Na rodzimej Majorce nikogo nie interesowała jego improwizatorska pasja, więc w latach 70. wyjechał do Barcelony. W stolicy Hiszpanii wszyscy grali wtedy fussion i słuchali nestorów głównego nurtu modern jazzu. A Fernandeza, bardziej niż nagrania Billa Evansa, interesowały ekstrawaganckie improwizacje Cecila Taylora. Równolegle zgłębiał dzieła klasyków muzyki hiszpańskiej - Albéniza, Granadosa, Mompou i de Falla - i pobierał nauki u mistrzów poważnej awangardy: Xenakisa, Stockhausena i Nona.

- W jazzie nie interesowała mnie kompozycja ani aranżacja, lecz improwizacja. A muzycy jazzowi nie potrafili powiedzieć o niej nic istotnego. Dlatego swoje wykształcenie zdobywałem w niemal całkowitej samotności - wspomina artysta, który pierwszą autorską płytę nagrał w 1985 roku a bratnie muzyczne dusze odnalazł dopiero na na początku dziewiątej dekady. Pierwszy do współpracy zaprosił go sam Evan Parker; potem była wyprawa do Nowego Jorku i zetknięcie ze środowiskiem Johna Zorna.

Paradoksalnie dziś muzyka prowadzonego przez Fernandeza tria Aurora (Barry Guy- kontrabas, Ramón López - perkusja) uznawana jest za kwintesencję "iberyjskiego stylu" w jazzie. - Ja po prostu staram się pisać ciekawe melodie, a potem słyszę, że to "typowa hiszpańska lamentacja" - żartuje pianista. Na etniczny posmak jego współczesnych kreacji wpłynęło bez wątpienia dzieciństwo na egzotycznej Majorce (do XII stulecia pozostawała ona pod panowaniem arabskim) oraz fascynacja stylizacjami Albéniza, Granadosa, Mompou i de Falla. Ale też silny związek z hiszpańską sceną tańca - najpierw w roli szkolnego akompaniatora, a potem kompozytora muzyki do układów choreograficznych.

Niewielu jest pianistów, którzy z taką swobodą poruszają się zarówno w muzyce tonalnej jak i free improv. Oryginalność Fernandeza wynika chyba właśnie z jego nietypowej edukacji, omijającej kolejne szczeble jazzowego wtajemniczenia. Teraz sam uczy, a to jak naucza w dużym stopniu określa jego filozofię muzyki improwizowanej:

 

Czasami młodzi muzycy cierpią na syndrom romantycznego pianisty. Mówię im wtedy:

- Słuchaj! Naprawdę nie musisz grać Wszystkiego. Przecież nie grasz sam. Może wystarczy tylko jedna nuta? Albo jeden akord?”.

- Ale przecież tyle potrafię zagrać…

- Wiem, też to potrafię. Ale improwizacja ma swoje własne prawa...

Aby posłuchać rozmowy z Augustim Fernandezem, proszę kliknąć ikonę dźwięku "Wystarczy jedna nuta" w boksie "Posłuchaj" po prawej stronie.

 

"Najbardziej hiszpańskie" trio jazzowe:

Czytaj także

Ekscytująca supermieszanka

Ostatnia aktualizacja: 30.09.2010 12:00
Magda Navarrete na płycie "Iman" łączy muzykę różnych kultur w fascynującą całość.
rozwiń zwiń