Dick4Dick
Ostatnia aktualizacja:
12.10.2009 09:47
Każdy mężczyzna powinien posadzić drzewo, spłodzić syna i wybudować studio - historia Dickie Dreams Studio i najnowszej płyty gdańskiego zespołu.
Gdańska formacja Dick4Dick zgodnie ze swoją ideologią ciągłej zmiany na najnowszej płycie odeszła nieco od tłustych rock'n'rollowych riffów i pastiszowych macho tekstów. Motywem przewodnim "Summer remains" muzycy uczynili przyrodę.
Płytę nagrano w czerwcu 2009 w drewnianej chacie
na wschodzie Polski, w otoczeniu dzikiej przyrody i jej mieszkańców, którzy odcisnęli swe wyraźne piętno na
ostatecznym kształcie utworów. Nowe piosenki ukazują fascynację siłami natury oraz wszechogarniającą mocą miłości.
Na płycie znalazły się kompozycje w języku polskim i angielskim nigdy wcześniej nie grane na koncertach,
a za produkcję odpowiedzialny jest sam zespół.
Na okoliczność tego nowego wydawnictwa członkowie Dick4Dick odwiedzili program Atelier w którym w szalenie dygresyjnej rozmowie zdradzili Annie Gacek nieco szczegółów i przemyśleń związanych z powstaniem nowego krążka.
Album otwiera zawierająca odgłosy m.in żab i ptaków kompozycja "Burza" z kolei całość wieńczy blisko pół godzinny utwór "The end of R'n'R" będący zapisem czerwcowej ulewy.
Podlasie, Mazowsze, lubelskie? - czyli różne wersje na temat usytuowania chaty nagraniowej.
W różnorodności siła?
"Nie płacz już Supermanie, nikt nie żałuje ciebie" - czyli historia "Ballady o bohaterze".
Każdy mężczyzna powinien posadzić drzewo, spłodzić syna i wybudować studio - historia Dickie Dreams Studio.