Hip Hop u źródeł
Ostatnia aktualizacja:
16.09.2009 13:59
Program trzeciego dnia festiwalu wzbudził największe kontrowersje wśród części fanów muzyki folkowej.
Przed występem pojawiły się głosy, iż dzień poświęcony etno rapowi to nie tylko zbyt mocne odejście od dotychczasowej idei festiwalu, ale wręcz komercyjna próba przyciągnięcia części publiki nie zainteresowanej do tej pory muzyką prezentowaną w ramach Skrzyżowania Kultur.
Sytuacja ta przypomniała słynną historię z festiwalu folkowego w Newport z 1965 roku w trakcie którego Bob Dylan wystąpił z gitarą elektryczną wywołując święte oburzenie części folkowców przywiązanych do tradycyjnego instrumentarium. Artyście cały występ towarzyszyły gwizdy, zaś guru amerykańskiej muzyki folkowej Pete Seeger próbował przerąbać siekierą kabel dostarczający na scenę prąd.
We wtorkowy wieczór podobne incydenty nie miały miejsca. Występy senegalskiej raperki Sister Fa i kubańskiego tria Orishas, które w swoim czasie przekonało do hip hopu samego Fidela Castro ugięły kolana zarówno licznie przybyłej młodzieży jak i starszych widzów, na pierwszy rzut oka nie wyglądających na typowych fanów rytmicznych melodeklamacji. Wspólna międzypokoleniowa zabawa udowodniła, iż w podobnym otwieraniu się na nowe kierunki i żywe odnogi muzycznej kultury najpełniej realizuje się idea Festiwalu przełamującego bariery i uprzedzenia.
Koncerty te stanowiły nie lada gratkę i pokazały duże wyczucie organizatorów gdyż jak zdradził dyrektor Festiwalu Marek Garztecki występ SisterFa został zakontraktowany na chwilę zanim zaczęła robić międzynarodową karierę i na Skrzyżowaniu Kultur Senegalka zaśpiewała za stosunkowo niewielkie pieniądze. Sama artystka w swej twórczości odwołuje się do tradycyjnego w ojczyźnie Youssou N'Doura rytmu griockich opowieści, zbliżonego do hip hopowego stylu śpiewania. Podobieństwo to sprawia, iż sami Senegalczycy de facto uważają się za światowych pionierów hip hopu.