X
Szanowny Użytkowniku
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Zachęcamy do zapoznania się z informacjami dotyczącymi przetwarzania danych osobowych w Portalu PolskieRadio.pl
1.Administratorem Danych jest Polskie Radio S.A. z siedzibą w Warszawie, al. Niepodległości 77/85, 00-977 Warszawa.
2.W sprawach związanych z Pani/a danymi należy kontaktować się z Inspektorem Ochrony Danych, e-mail: iod@polskieradio.pl, tel. 22 645 34 03.
3.Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych na podstawie zgody.
4.Dane osobowe mogą być udostępniane wyłącznie w celu prawidłowej realizacji usług określonych w polityce prywatności.
5.Dane osobowe nie będą przekazywane poza Europejski Obszar Gospodarczy lub do organizacji międzynarodowej.
6.Dane osobowe będą przechowywane przez okres 5 lat od dezaktywacji konta, zgodnie z przepisami prawa.
7.Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich poprawiania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
8.Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych do jej wycofania. Skorzystanie z prawa do cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody.
9.Przysługuje Pani/u prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
10.Polskie Radio S.A. informuje, że w trakcie przetwarzania danych osobowych nie są podejmowane zautomatyzowane decyzje oraz nie jest stosowane profilowanie.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronach dane osobowe oraz polityka prywatności
Rozumiem
Muzyka

Prywatny taniec z Tiną Turner w Trójce

Ostatnia aktualizacja: 20.01.2011 16:00
W dwóch odcinkach nowej audycji "Strona 1., Strona 2" Piotr Metz wysłuchał opowieści Tiny Turner o jej klasycznym albumie "Private Dancer".
Audio

Wydany w 1984 roku piąty solowy album Tiny był dla niej przełomem zarówno artystycznym jak i życiowym. Po latach wychodzenia z małżeńskiej traumy, którą zgotował wokalistce jej uzależniony od narkotyków i od przemocy mąż Ike, oraz serii niezauważonych albumów solowych, płyta "Private Dancer" była jak ożywczy wiatr w żagle.

- Wyrobiłam się z tą płytą w dwa tygodnie. W tydzień nagrałam wszystkie moje wokale, spotkałam się z producentami, zmiksowali w trybie natychmiastowym. Wszystko od początku do końca trwało miesiąc – wspominała w trójkowej audycji Piotra Metza "Strona 1., Strona 2.".

Album okazał się największym sukcesem w karierze Tiny Turner. Na całym świecie sprzedał się do tej pory w prawie 25 milionach egzemplarzy. W 1985 roku Tina za tę płytę zgarnęła 4 statuetki Grammy. 7 na 10 piosenek z krążka ukazało się na małych płytkach.

Do największego przeboju z płyty Tina początkowo nie była przekonana.

- Co to za dziwna piosneczka to nie jest rock’n’roll – wspominała w trójkowym reportażu, swoją reakcję na propozycje nagrania piosenki angielskiego kompozytora Terrego Britaina, "What’s Love Got to Do with It".

- Nie miałam pojęcia jak się coś takiego śpiewa, byłam wtedy bardziej wykonawczynią niż aktywnie nagrywającą artystka. Głowiłam się jak coś takiego nagrać. Terry zmienił dla mnie tonację, refren. Zaśpiewałam ponownie i zaczęło mi się podobać. To jedna z tych piosenek, które jak masz szczęście to dostajesz raz na dekadę.

Podbity reggae'ową pulsacją utwór przez kapitułę nagrody Grammy został uznany za piosenkę roku 1985.

Artystka nazywa album "Private Dancer" "płytą wielu przysług". Wybitny gitarzysta Jeff Beck nie chciał wziąć za zagranie swojej solówki honorarium. Okazało się, że jest fanem Turner. Poprosił ją nawet o złożenie autografu na gitarze. Przeklinać musieli go za to koncertowi muzycy Turner – okazało się, że nikt nie jest w stanie dorównać perfekcji Becka i nauka jego partii była wyjątkowo żmudna.

Turner miała też szczęście do producentów (m.in. Martyn Ware z The Human League) i kompozytorów – wszystkie piosenki wydawały się stworzone specjalnie pod nią. Doskonale napisane i zaaranżowane, doskonale pasujące do jej głosu. - Jeśli chcesz zrobić muzykę elektroniczną, od tego są Greg Walsh i Martin Ware. Z nimi nagrałam moje najlepsze wokale - deklaruje Turner.

Nawet napisana specjalnie dla niej (przez Jeffa Furnhama) nowa wersja Beatlesowskiego "Help" wypadła niesamowicie. Było to niedługo po śmierci Lennona, a tłumy na tę dziwną balladową wersję klasyka Fab Four reagowały doskonale.

Do dziś Tina Turner wspomina ten album jako właściwie perfekcyjny. Co by w nim zmieniła? - Niczego bym nie zmieniała, może z wyjątkiem piosenki "Still Claw". Spieraliśmy się z Jonem Carterem o tempo tej piosenki. Zwolniłabym ją trochę i to wszystko…

(kow/bch)

Aby wysłuchać obu części historii albumu "Private Dancer" opowiadanej przez Tinę Turner wystarczy kliknąć ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj".

Zapraszamy!

bch

Zobacz więcej na temat: boks tina turner
Czytaj także

1. i 2. strona Piotra Metza

Ostatnia aktualizacja: 07.01.2011 06:55
Już dziś o 13.00 będzie miała swoją premierę audycja Piotra Metza - "Strona 1., Strona 2.".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Eurythmics o robotach i uczuciach

Ostatnia aktualizacja: 31.01.2011 14:00
Lider klasyków syntezatorowego popu Dave Stewart opowiadał w dwuczęścciowej audycji "Strona 1 Strona 2" o jednej z najlepszych płyt zespołu, "Touch".
rozwiń zwiń