Przez dobrych kilka dekad działalność tego "duetu twórczego" znana było wąskiej grupie wielbicieli szczecińskiego fenomenu, którzy kupowali "spod lady" niskonakładowe kasety magnetofonowe, płyty CDR oraz komiksy sygnowane przez nieistniejące wydawnictwo Kalela & Kulawik. Zemby trudno więc określić mianem debiutantów, zwłaszcza że wchodzący w skład uZembienia Skandal to alter ego Przemysława Thiele - żywej legenda polskiego rocka, lidera słynnych post-punkowych Kolaborantów oraz... dziennikarza muzycznego Polskiego Radia Szczecin. Dwójkę uzupełnia artysta ukrywający się pod łatwym do zapamiętania pseudonimem stoimytwarzątwarzzcywilizacją. Prywatnie architekt, o czym nieraz dawała znać w specyficznie "zembiastej poetyce":
Zemby "Śmierć architektom"
Potłuczone teksty Zembów odczytywać można jako czysty strumień świadomości, ale też jako mozaikę zakamuflowanych cytatów i aluzji do światowej pop-kultury, prywatnego życia Skandala i STWZC oraz poprzednich płyt Zembów. Z tego punktu widzenia twórczość szczecińskiego duetu daje się porównać z jednej strony do dada rocka à la Starzy Singers, z drugiej zaś - do eksperymentalnych prowokacji The Residents.
Granicząca z absurdem undergroundowość Zembów (jedyna koncertowa płyta nagrana została w domu Skandala z jego psem w roli publiczności) miała także czysto pragmatyczne uzasadnienie. Heroiczno-zaangażowany etos polskiej nowej fali nie stwarzał przestrzeni dla tego typu - dadaistycznych i artystowskich - ekscsesów.
W stylistyce Zembów odnaleźć można wszystkie składniki specyficznego języka Kolaborantów (swoją drogą - powołanych w tym samym, 1986 roku): smakowicie zaaranżowane kompozycje, punkowy pazur, reggae'ową ulotność i parajazzowe eksperymenty. A także - znak czasów - elektroniczne udziwnienia oraz producenckie smaczki o kameralistycznej proweniencji. Rzecz w tym, że wszystko w tej gatunkowej mieszance jest wieloznaczne, wywrócone do góry nogami, a czasami prowokacyjnie "niedorobione" i jakby "nie na miejscu". Takie są już uroki rewolucyjnej oryginalności.
Zemby okazać mogą się bardzo istotnym, choć dziś praktycznie nieznanym, rozdziałem polskiej muzyki rockowej.