19 lutego podczas gali Brit Awards, wokalista brytyjskiej grupy Pulp wpadł na scenę, w czasie kiedy Michael Jackson wykonywał swój utwór "Earth Song". Anglik, będący oburzony show Jacksona, pokazał tylną część ciała w stronę artysty i publiczności oraz zaczął parodiować zachowania króla popu. Po chwili, Jarvis Cocker został usunięty z miejsca występu przez ochroniarzy. Muzyk został aresztowany za domniemane zranienie dzieci, które towarzyszyły Jacksonowi na scenie.
Artysta tłumacząc swoje zachowanie powiedział, że Amerykanin 'nie powinien widzieć się jako jakaś boska osoba posiadające moc leczenia'. Charakter przedstawienia Michaela Jacksona, który tamtego dnia otrzymał nagrodę specjalną "Artist of a Generation", mógł się kojarzyć z wydarzeniami opisywanymi w Biblii.
Michael Jackson całą sytuację skomentował następującymi słowami: - Poczułem się smutny, zszokowany, oszukany i wściekły. Ocenił również zachowanie Brytyjczyka jako 'tchórzliwe i obrzydliwe'.
Następne jedenaście gali Brit Awards odbyło się bez udziału Jarvisa Cockera, który otrzymał zakaz wstępu na imprezy.
lau/bch