To projekt nowoczesnej edukacji muzycznej dla dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym, realizowany w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego w Warszawie i na antenie Programu I Polskiego Radia w każdą niedzielę o godz. 11.00. Także w Dzień Dziecka.
Poranki Muzyczne Polskiego Radia to okazja dla najmłodszych do poznawania historii muzyki, instrumentów, kompozytorów, wybranych utworów.
Dzień Dziecka to dzień niezwykły. Z tej wyjątkowej okazji mamy dla Was szczególną opowieść, której głównym bohaterem jest Pan Wieszak. Ale po kolei. Wyobraźmy sobie taką dekorację: Drabina prowadząca do Nieba i śpiący pod nią Księżyc. Aha, i jeszcze szafa stojąca z boku. A Księżyc śpi aż chrapie! Zbuntował się, bo znudziła mu się jego praca. Nie chce wejść na niebo
i śpiewa o tym Księżycową Piosenkę. Zachęcony przez Prowadzącego postanawia jednak wejść po Drabinie na Niebo. Ten opowiada mu historię o mieście, w którym stoi dom, a w nim stary profesor, codziennie liczący wraz z innymi profesorami.
Gdy już wszystko wyliczą, zdejmują kapelusze z wieszaka, żegnają się i wychodzą, a odrobina mądrości z ich głów za każdym razem zostaje na kapeluszu, przechodząc na drewniany, coraz mądrzejszy wieszak. Księżyc, za pomocą reflektora wypatruje go z góry, a prowadzący czarami zamienia w żywą osobę. Pan Wieszak zaczyna czuć i żyć – natychmiast chce nadrobić stracony w kącie czas i coś policzyć. Jednak spostrzega swoje odbicie w lustrze i postanawia się ubrać. Zakłada więc bluzę z kapturem i zaczyna liczenie od księżyca, który – jak wiadomo – jest tylko jeden. Pan Księżyc dziwi się Wieszakowi, że ten chce wszystko zliczyć. Uważa, że to nudne. Nagle spod szafy wydobywa się Stara Gazeta. Przedstawia się Wieszakowi, a ten stwierdza, że też jest jedna. Chce jak najszybciej się pożegnać i ruszyć w świat, aby zliczyć wszystko, co możliwe. Gazeta śpiewa piosenkę, w której wytyka Wieszakowi brak wiedzy o świecie
i dźwiękach, jakie może wydobywać gazetowy papier. Pan Księżyc nawet kpi z prostego Wieszaka, jednak Gazeta wyczuwa w liczeniu jakiś dziwny urok. Ostatecznie idą dalej razem w ciepły, letni wieczór. Wieszak liczy koła w samochodzie i baloniki. Sprzedawca trzyma je na sznurku twierdząc, że wypuszczony balonik zanosi pomyślane marzenie do Księżyca, a ten może je spełnić. Stara Gazeta kupuje więc niebieski balonik i zaczyna wspinać się po Drabinie, aby wypuścić go jak najbliżej Księżyca.
Na podstawie scenariusza Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk opowiedział: Michał Zawadzki.
Dalsza część tej niesamowitej historii, a także więcej informacji na temat koncertów dla dzieci odbywających się w studiu im. Witolda Lutosławskiego na stronie:
https:\/\/www.polskieradio.pl/Poranki/