X
Szanowny Użytkowniku
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Zachęcamy do zapoznania się z informacjami dotyczącymi przetwarzania danych osobowych w Portalu PolskieRadio.pl
1.Administratorem Danych jest Polskie Radio S.A. z siedzibą w Warszawie, al. Niepodległości 77/85, 00-977 Warszawa.
2.W sprawach związanych z Pani/a danymi należy kontaktować się z Inspektorem Ochrony Danych, e-mail: iod@polskieradio.pl, tel. 22 645 34 03.
3.Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych na podstawie zgody.
4.Dane osobowe mogą być udostępniane wyłącznie w celu prawidłowej realizacji usług określonych w polityce prywatności.
5.Dane osobowe nie będą przekazywane poza Europejski Obszar Gospodarczy lub do organizacji międzynarodowej.
6.Dane osobowe będą przechowywane przez okres 5 lat od dezaktywacji konta, zgodnie z przepisami prawa.
7.Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich poprawiania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
8.Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych do jej wycofania. Skorzystanie z prawa do cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody.
9.Przysługuje Pani/u prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
10.Polskie Radio S.A. informuje, że w trakcie przetwarzania danych osobowych nie są podejmowane zautomatyzowane decyzje oraz nie jest stosowane profilowanie.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronach dane osobowe oraz polityka prywatności
Rozumiem
Muzyka

Chew Lips - "Unicorn"

Ostatnia aktualizacja: 28.01.2010 11:58
Gorący debiut na brytyjskiej scenie muzyki tanecznej. Londyńskie trio zaryzykowało i wyszło z tego obronną ręką.

2step to nie tylko gatunek powstały na Wyspach, ale i ilość kroków, które młodzi wykonawcy muszą wykonać, by zaistnieć w UK. Pierwsza faza to etap oddolnego e - marketingu. Założenie myspace, prowadzenie bloga (trzymając się zasady: mało treści, dużo fotek) oraz aktywne korzystanie ze swojego konta na różnych serwisach społecznościowych. W końcu należy mieć przynajmniej jedną piosenkę, najlepiej mieszczącą się w nurcie muzyki elektronicznej z modnymi naleciałościami z lat 80. Kolejne dwa, nośne single na pewno podtrzymają odpowiedni poziom zainteresowania. Stąd już prosty awans do drugiej fazy, czyli kontraktu z cenionym labelem i wydania pierwszej płyty długogrającej. Na tym etapie wykonawca odświeża w profesjonalnym studiu, pod okiem profesjonalnych producentów undergroundowe przeboje i korzysta z dobrodziejstw profesjonalnej promocji. Nowe - stare piosenki ponownie nakręcają koniunkturę, zbierając dla krążka dobre recenzje. I w sumie schemat ten mniej lub bardziej pasowałby do Brytyjczyków z Chew Lips, gdyby nie jeden drobny szczegół. Zespół zapomniał umieścić na debiutanckim krążku swoich pierwszych, do tej pory najlepszych kompozycji – kapitalnych "Solo" i "Salt Air", przez które Londyńczykami się w ogóle zainteresowaliśmy.

Chew Lips wykazali się jednak nie lada intuicją, dając słuchaczom odpocząć od mocno wyeksploatowanych już przebojów. Zwłaszcza, że krążek "Unicorn" przyniósł nieoczekiwanie sporo równie fajnych momentów. Pierwszy zwiastun debiutu tria z Londynu, kawałek "Seven", prezentował się wyjątkowo ociężale i anachroniczne, nawet jak na kanciastą, 8-bitową elektronikę Chew Lips. Oficjalny singiel "Play Together” też niespecjalnie imponował nośnością, którą miały "Solo" i "Salt Air", ale w kontekście całej płyty wszystkie niedoskonałości Brytyjczyków stają się mankamentami do wybaczenia i zapomnienia. Odświeżone "Eight" zaskakuje lekkością, gracją i bezboleśnie wprowadza, szczególnie niewtajemniczonego słuchacza, w świat muzyki Chew Lips. Najlepszy moment na "Unicorn" to 13 minut zaczynające się wraz ze "Slick”, które rozwija się trochę od niechcenia, by w końcówce zaserwować nieznośnie dziarski (wręcz stadionowy!) bit. "Karen" natomiast pozwala nam już na pewno zapomnieć o dawnych hitach Londyńczyków. Fantastyczna, energiczna melodia, której oprócz lotnego motywu przewodniego animuszu dodaje fantastyczne śpiewanie wokalistki Tigs. Całą tę trylogię znakomitości z "Unicorn" kończy zimowa, prawie-kołysanka "Too Much Talking".

Trio porzucając bezpieczny schemat budowania płyty w oparciu o utwory, które 'sprawdziły się już na froncie', zaryzykowało i wyszło z tego obronną ręką. Grupa udowodniła, że potrafi bawić się syntezatorem, a porównania wokalistki Lipsów Tigs do Karen O. wcale nie są przesadzone. Autorzy "Unicorn" dali prztyczka w nos i La Roux, i Little Boots, bo ich krążki opierały się głównie na singlach i dziewczęcej charakterności Elly Jackson i Victorii Hesketh. Okazało się, że Chew Lips ma w zanadrzu coś więcej niż 2-3 znane już utwory i fajnie wyglądającą w teledyskach wokalistkę. Kolegom z Delphic zespół w jednym tylko momencie ("Two Hands") pokazuje, że od biedy mógłby ich zastąpić w roli nadziei na nowe New Order. A wszystko to Londyńczycy zrobili na trwającym niewiele ponad pół godziny albumie. O ile "Unicorn” zapewne do grudnia zdążymy kilkanaście razy zapomnieć, o tyle na chwilę obecną nie warto tej płyty przegapiać.

Kasia Wolanin

Chew Lips - "Play Together"
Czytaj także

Lali Puna - "Our Inventions"

Ostatnia aktualizacja: 26.04.2010 09:35
Być może nie wszyscy pamiętają, ale oprócz swoistego egalitaryzmu płyt monachijczyków, ich mocną stroną były też proporcje.
rozwiń zwiń