X
Szanowny Użytkowniku
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Zachęcamy do zapoznania się z informacjami dotyczącymi przetwarzania danych osobowych w Portalu PolskieRadio.pl
1.Administratorem Danych jest Polskie Radio S.A. z siedzibą w Warszawie, al. Niepodległości 77/85, 00-977 Warszawa.
2.W sprawach związanych z Pani/a danymi należy kontaktować się z Inspektorem Ochrony Danych, e-mail: iod@polskieradio.pl, tel. 22 645 34 03.
3.Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych na podstawie zgody.
4.Dane osobowe mogą być udostępniane wyłącznie w celu prawidłowej realizacji usług określonych w polityce prywatności.
5.Dane osobowe nie będą przekazywane poza Europejski Obszar Gospodarczy lub do organizacji międzynarodowej.
6.Dane osobowe będą przechowywane przez okres 5 lat od dezaktywacji konta, zgodnie z przepisami prawa.
7.Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich poprawiania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
8.Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych do jej wycofania. Skorzystanie z prawa do cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody.
9.Przysługuje Pani/u prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
10.Polskie Radio S.A. informuje, że w trakcie przetwarzania danych osobowych nie są podejmowane zautomatyzowane decyzje oraz nie jest stosowane profilowanie.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronach dane osobowe oraz polityka prywatności
Rozumiem
Muzyka

Zawiało jazzowym chłodem z Północy

Ostatnia aktualizacja: 28.01.2011 08:00
W tym tygodniu dwie skandynawskie propozycje ECM, Charlie Haden prezentuje wielkie jazzowe divy, a Bokszczanin gra Komedę na organach.

Markku Ounaskari, Samuli Mikkonen, Per Jørgensen „Kuára: Psalms and Folk Songs”, ECM 2010

Jedno przesłuchanie płyty wystarczy, by zdumieć się umiejętnościami Samuli Mikkonena, który jest dziś określany jako najbardziej „fiński” z pochodzących z tego kraju pianistów-rówieśników. Pamiętam go z  brania udziału w projekcie Cobra Johna Zorna, ale szczerze przyznam, że nie zwróciłam wtedy na niego szczególnej uwagi. Na tajemniczo brzmiącym albumie "Kuara" trójka fińskich muzyków odkrywa przed nami świat zapomniany, odległy, niedostępny. To dźwięki pochodzące z tradycji ludów ugro-fińskich, zamieszkujących rejon Udmurtii, Vepsy i Karelii, zmieszane z dziedzictwem prawosławnych psalmów. Mistyczne, przejmujące brzmienie, naznaczone religijnym uniesieniem, z łatwością poddaje się improwizacjom w klasycznym trio. Doświadczony sideman - perkusista Markku Ounaskari wchodzi w niesamowite interakcje z pianistą, ich wzajemnej rywalizacji i kooperacji słucha się z prawdziwą przyjemnością. Trębacz Per Jørgensen świetnie zaś wprowadza kolejne sentymentalne, ulotne melodie, czaruje łagodnym, choć miejscami przenikliwym brzmieniem. (Olga Spasojewska)

/
Jan Bokszczanin „Komeda Inspirations”, Records ARMS, 2010 

Ta płyta zawieszona jest gdzieś pomiędzy jazzem, klasyką a muzyką filmową. Spaja ją postać, której album jest poświecony, nieodżałowany Krzysztof Komeda. Talent i umiejętności Jana Bokszczanina, w połączeniu z zaproszeniem do projektu znakomitych gości, dają w rezultacie dzieło zaiste nietuzinkowe. Płyta-hołd twórcy „Astigmatica”, zagrana przez jednego z naszych najzdolniejszych organistów, który niedawno świecił wielkie sukcesy nagrywając utwory Saint-Saensa i Poulenca na organy i wielką orkiestrę symfoniczną, nie może przejść niezauważona. Obok najbardziej rozpoznawalnych kompozycji pianisty: „Kołysanki, „Ja nie chcę spać” czy „Ballady for Bernt” usłyszymy także utwory poświęcone jego pamięci, jak chodźmy znakomity „Tribute to Komeda” Włodka Pawlika. Doskonałym zamysłem autora było też zaproszenie Grażyny Auguścik, która użyczyła swojego pięknego głosu w czterech utworach. Nie da się też przejść obojętnie wobec informacji, że na krążku pojawił się dawno niesłyszany saksofon Tomasza Szukalskiego. W rezultacie otrzymujemy płytę o tyle wirtuozerską, co mocno zaznaczającą swoją obecność wśród licznych w końcu projektach przypominających twórczość Komedy. (Mieczysław Burski)

/
Trygve Seim, Andreas Utnem, „Purcor. Songs For Saxophone And Piano”, ECM 2010

W ogóle nie dziwi mnie to, że autorzy „Purcor” nazywają zawartą na niej muzykę improwizowaną muzyką kościelną. Norwescy jazzmani stworzyli głęboką, przebogatą brzmieniowo i emocjonalnie płytę, na której kompozycje ułożone są w kształt mszy. Niewielkie, kilku minutowe utwory, wydają się przypominać zarówno o przemijaniu, jak i być hymnem pochwalnym życia. Choć utrzymane w sentymentalnej nucie, pełne są optymizmu i namacalnego piękna. Proste, ascetyczne dźwięki pianina Andreasa Utnema kontrastują z wrażliwą grą Trygve Seima. Szalenie utalentowany saksofonista brzmi momentami nazbyt podobnie do swojego wielkiego rodaka Jana Garbarka, ale zdziwiłbym się gdyby nie był do niego porównywany. Eksplorują bowiem podobne rejony. Jego sopran czaruje, pociąga, kusi i zachęca byśmy podążali obraną przez niego drogą. Znakomity duet. (Mieczysław Burski)

/
Charlie Haden Quartet West - Sophisticated Ladies", Universal Music Polska 2010

Charlie Haden przeszedł w jazzie wszystko, uczestniczył w wielkich przełomowych momentach tego gatunku, grał z gigantami, a przy nich sam wyrósł na gwiazdę. Gdy przeszła mu już ochota na poruszanie się w świecie awangardy razem z Ornettem Colemanem, czy szaleństwa w Liberation Music Orchestra, pomału kończy swoją karierę grając sentimental jazz. Wraca do korzeni tej muzyki, do epoki gdy gatunek ten cieszył się wielką popularnością. W swoim Quartet West przypomina stare przeboje w sposób perfekcyjny i ujmujący. Znakomity basista na „Sophisticated Ladies” dołącza smyczki, zaprasza wielkie jazzowe wokalistki i prezentuje nam muzykę z polotem, z charyzmą, do tańca i przytulańca we dwoje. Cassandra Wilson, Diana Krall, Melody Gardot, Norah Jones, Renee Fleming oraz żona Charliego - Ruth Cameron – to zestaw gwiazd, które już z okładki zachęcają i kuszą pięknem interpretacji. Taki to właśnie jest ten album, trzyma wysoki poziom, choć niczym specjalnym, jeśli chodzi o zamysł twórczy, nie zaskakuje. (Olga Spasojewska)

Czytaj także

Na spotkaniu u Marsalisów

Ostatnia aktualizacja: 20.01.2011 12:00
W tym tygodniu rodzinne muzykowanie dla Nowego Orleanu, pierwsze koncertowe DVD Matta Duska i chopinowskie improwizacje Możdżera.
rozwiń zwiń