To był prawdziwie złoty okres w karierze Eltona. Był wtedy megagwiazdą, chyba najpopularniejszym artysta pop na świecie. Jego gościem na koncercie w Madison Square Garden był John Lennon, z którym też wspólnie nagrywał. Kiedy w latach osiemdziesiątych odwiedził Polskę, złapałem go na chwilę na zapleczu Sali Kongresowej, gdzie grał ze swoim stałym fantastycznym zespołem i przywiózł do nas jako pierwszy efekt Varilight.
Zapytany, czy w archiwum są jeszcze jakieś niepublikowane nagrania z nieżyjącym już wtedy Beatlesem, ze smutkiem odparł, że nie. A potem, po koncercie w Hali Oliwii w Gdańsku, zszedł ze sceny, przemaszerował przez salę i wręczył bukiet kwiatów Lechowi Wałęsie, wówczas według oficjalnej wersji władz - "osobie prywatnej". Odwiedził przyszłego prezydenta później też w domu.