Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Michał Mendyk 17.04.2011

Peter Gabriel odchodzi z Genesis

W niedzielnej audycji "Strona 1. Strona 2." usłyszeliśmy ostatnią część opowieści o "The Lamb Lies Down On Broadway", legendarnej rock operze i ostatnim albumie Genesis z udziałem Petera Gabriela.
GenesisGenesis
Posłuchaj
  • Genesis - The Lamb Lies Down on a Broadway - część 1 - Strona 1. Strona 2.
  • Genesis - The Lamb Lies Down On Broadway - Część 2- Strona 1. Strona 2
  • Genesis - The Lamb Lies Down On Broadway - część 3 - Strona 1. Strona 2.
  • Genesis - Lamb Lies Down On Broadway część 4 - Strona 1. Strona 2.
Czytaj także

Wydany w 1974 roku podwójny album "The Lamb Lies Down on Broadway" to jedno z największych konceptualnych przedsięwzięć w historii rocka progresywnego. Na płytach znalazła się surrealistyczna historia Portorykańczyka Raela, który w poszukiwaniu swojego brata Johna trafia do mrocznych podziemi Nowego Jorku. W "Hadesie" miasta przychodzi mu się zmierzyć z postaciami z sennych koszmarów i wziąć udział w grze, w której stawką jest jego życie.

Na stronie 1 "The Lamb Lies Down On Broadway" znalazł się m.in. najlepszy zdaniem klawiszowca i gitarzysty grupy, Tony'ego Banksa... akord w karierze Genesis. Chodzi o utwór "Fly on a Windshield".

Phil Collins: - Peter Gabriel był wielkim fanem Roxy Music. W tym samym budynku pracował wtedy Brian Eno, który wziął nagraniach Genesis. Jego rolę w stworzeniu płyty muzycy nazywają "enofikacją".

Płytę promowano na olbrzymim tournee, w czasie którego grupa prezentowała rodzaj rockowej opery. Towarzyszyły temu przebieranki Gabiela, który co rusz wcielał się w kolejne postaci historyczne. Całość uzupełniała niezwykła oprawa ze zmieniającą się, skomplikowaną scenografią, która przedstawiała kolejne etapy podróży przez podziemia. Zwolennikiem takiej formy prezentowania muzyki był Peter Gabriel, zaś przeciwnikiem - Phil Collins.

To ze snu tego pierwszego wzięła się epicka wizja albumu. Bajkowa opowieść stała się dla niego okazją do podzielenia się swoimi przemyśleniami na temat współczesnego świata. Ale też początkiem końca pracy z Genesis...- W pewnym momencie przedstawienie zaczęło przykrywać muzykę. Pomysł z ekranami za nami był świetny, ale nigdy tak naprawdę nie wypalił. Kostium Petera Gabriela był paskudny. Peter ledwo mógł sięgnąć mikrofonu. - ocenia tamten okres Phil Collins.

Wbrew często pojawiającym się pogłoskom perkusista Genesis, mimo iż zastąpił Gabriela w roli wokalisty, nie stał jednak za jego odejściem z zespołu: - Ludzie zawsze myślą skrótami – sądzą, że jeśli ja go zastąpiłem jako wokalista, to znaczy, że go wywaliłem. To wszystko bzdury. Do dziś kocham Petera. Na jego płycie czy na koncertach jako jego perkusista gram za darmo. Uwielbiam tego kolesia, zawsze czułem że mam z nim szczególną więź. Było mi bardzo smutno, kiedy odszedł. Wcale nie chciałem być wokalistą. Byłem już wtedy bardzo dobrym perkusistą. Nie mogliśmy jednak znaleźć nikogo w zastępstwie Petera. I tak to się potoczyło.

Decyzję o odejściu z zespołu Peter Gabriel podjął w środku trasy koncertowej. - Dotarliśmy do środkowej Ameryki i tam mnie dopadło. Dla mnie to już było za wiele. Wiedziałem, że to koniec. Czułem, że tracę kontrolę nad swoim życiem. Patrzyłem w kalendarz i widziałem dokładnie zaplanowanych następnych 18 miesięcy.

Ostatni koncert zespołu na trasie w 1974 roku odwołano, więc rozstanie się wokalisty z zespołem przebiegło zupełnie niepozornie.

Aby wysłuchać kolejnych pierwszych trzech odcinków historii "The Lamb Lies Down on a Broadway", wystarczy kliknąć odpowiednie ikony dźwięków w boksie "Posłuchaj" po prawej stronie.