Komiksiarze się buntują! "To nie jest sztuka dla ubogich"

- Znacie inne podobne wypowiedzi polskich pisarzy, artystów, naukowców, polityków? - pytają przedstawiciele projektu Sztuka Komiksu Europy Środkowej - CENTRALA. Zwracają tym samym uwagę na poważny problem, jakim jest stosunek do komiksów nawet wśród ludzi kultury! (na zakończony niedawno we Wrocławiu Europejski Kongres Kultury nie zaproszono ani jednego twórcy komiksów).

Na profilu CENTRALI na Facebooku pojawiają się pierwsze równie interesujące cytaty. Jeden z piszących zwrócił uwagę, że negatywnie nacechowana jest nawet definicja Słowniku Terminów Literackich: "Komiks – fabuła opowiedziana za pomocą serii obrazków rysunkowych wspomaganych wątłym tekstem słownym”. O tym, że nie jest to trafna definicja świadczy pierwsza z brzegu publikacja na polskim rynku. Nie tak dawno ukazała się przecież wersja biblijnej księgi Genesis, do której ilustyrację robił klasyk gatunku Robert Crumb.

Czytelnicy komiksów cytują także fragment opowiadania Mariusza Szczygła, w którym wspomina jak negatywne wrażenie zrobiło na nim spotkanie w największej księgarni we Francji młodych ludzi czytających jedynie komiksy.

- Najwięcej prawdy o postrzeganiu komiksu przez naród powiedziała pewna Pani w kiosku pod Rondem Jagiellonów w Bydgoszczy - pisze jeden z komiksiarzy - Sięgałem właśnie po nowy numer Batman/Superman z TM Semic, gdy ona zza lady walnęła tekst "Ależ proszę Pana. To jest komiks, to dla dzieci".

UWAGA! Wśród osób, które do wtorku, 13 września do godziny 23.59.59 podeślą na profil CENTRALI na Facebook równie ciekawe cytaty rozlosowane zostaną ubogie komiksy: "Stuck Rubber Baby" (autor Howard Cruse) i "Pozdrowienia z Serbii" (autor Aleksandar Zograf).

usc