Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
migracja
migrator migrator 30.05.2009

Politycy o orędziu, PKB, rolnictwie i Niemczech

Piątkowe wystąpienie prezydenta będzie poświęcone rocznicy wyborów w 1989 roku, a także jakości polskiej demokracji.
Posłuchaj
  • Wladyslaw Stasiak
  • Pawel Gras
  • Marek Sawicki
  • Krzysztof Putra
  • Jerzy Szmajdzinski

Piątkowe wystąpienie prezydenta będzie poświęcone rocznicy wyborów w 1989 roku, a także jakości polskiej demokracji.

Poinformował o tym w Programie Trzecim Polskiego Radia zastępca szefa Kancelarii Prezydenta, Władysław Stasiak. Dodał on, że Lech Kaczyński chce też zachęcić Polaków do udziału w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Rzecznik rządu Paweł Graś, który razem ze Stasiakiem wziął udział w "Śniadaniu w Trójce", powiedział, że premier Donald Tusk nie planuje wygłoszenia orędzia przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.

Politycy nie są zgodni, czy dane GUS-u dotyczące wzrostu gospodarczego w Polsce można nazwać sukcesem.

W pierwszym kwartale polska gospodarka rozwijała się w tempie 0.8 procent. Z danych GUS-u wynika, że po wyrównaniu sezonowym Produkt Krajowy Brutto wzrósł w porównaniu z poprzednim kwartałem o 0.4 procent.

Rzecznik rządu Paweł Graś powiedział, że Polska jest jednym z trzech krajów europejskich, które zanotowały wzrost gospodarczy, dlatego należy się tym chwalić."Gdy w morzu kryzysu, które rozlało się dookoła Polski jesteśmy na pierwszym miejscu - trzeba o tym mówić" - zauważył polityk.

Tej opinii nie podziela wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński. Polityk SLD powiedział, że wcześniejsze prognozy wzrostu gospodarczego były dużo wyższe. Przypomniał styczniowe prognozy wzrostu na poziomie 4, 8%, lutową korektę premiera do 3, 7%, marcowe oświadczenie ministra Rostowskiego, ustalające ten wskaźnik na poziomie 1,7% i obecny wynik - 0,8%. Wicemarszałek zwrócił uwagę, że w sytuacji, gdy stan gospodarki jest trudny nie należy się tym chwalić, lecz zastanowić się nad sposobami jego polepszenia.

Zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak także nie podziela optymizmu rządu. Jego zdaniem, należy znowelizować ustawę budżetową. Polityk podkreślił, że nawet jeśli wskaźnik wzrostu rzeczywiście wynosi 0.8% to budżet wymaga korekty o 38 miliardów złotych - a to trudne wyzwanie dla ministra finansów.

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra zarzucił rządowi Donalda Tuska wykorzystywanie danych statystycznych do nierzetelnej propagandy przed wyborami do Europarlamentu. Polityk Prawa i Sprawiedliwości powtórzył, że jego partia oczekuje od rządu konkretnych działań. "Chcemy zobaczyć co rząd proponuje przy budżecie" podkreślał wicemarszałek Sejmu. Dodał, że na razie mamy do czynienia tylko z PR-owską zagrywką ze strony rządu.

Minister rolnictwa Marek Sawicki z PSL-u zauważył, że Prawo i Sprawiedliwość robi wszystko, by stan polskiej gospodarki przedstawić w jak najgorszym świetle. Jego zdaniem to właśnie PiS prowadzi czarną propagandę wobec rządu Donalda Tuska. Według niego politycy tej partii nie mogą sobie darować, że nie sprawdzają się ich pesymistyczne prognozy.

Według Głównego Urzędu Statystycznego, popyt krajowy spadł w pierwszym kwartale o 1 procent. Spożycie ogółem wzrosło o 3.9 procent, a spożycie indywidualne o 3.3 procent. Nakłady brutto na środki trwałe były wyższe o 1.2 procent.

Rzecznik rządu oświadczył, że gabinet Donalda Tuska nie będzie odpowiadał na deklarację niemieckich partii CDU i CSU.

Paweł Graś powiedział w "Śniadaniu w Trójce", że polska dyplomacja reaguje na wszelkie sprawy, wiążące się międzynarodową pozycją naszego kraju. Rzecznik uznał, że dyskusja o deklaracji niemieckich partii CDU/CSU ma charakter przedwyborczy. Podkreślił, że sytuacja mienia, nabytego przez Polaków po 1945 roku, jest jasna. Trzeba natomiast uregulować sprawę mienia po ludziach, którzy wyjechali do Niemiec w latach 70 i 80-tych.

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra z Prawa i Sprawiedliwości powiedział w tej samej audycji, że PiS oczekuje od rządu stanowczej reakcji na tego rodzaju wystąpienia niemieckie. Jeśli takiej reakcji nie będzie, to PiS będzie wywierał nacisk na Platformę Obywatelską. Zdaniem Putry, polityka zagraniczna obecnego rządu jest defensywna.

Minister rolnictwa Marek Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego powiedział, że PiS nigdy nie występowało do Niemiec w podobnych sprawach. Zaproponował, aby Prawo i Sprawiedliwość przyłączyło się do sformułowanego przez PSL apelu do CDU i CSU o usunięcie z niemieckiej konstytucji zapisu o granicach z 1937 roku. Zdaniem Sawickiego, trzeba uporządkować księgi wieczyste na Ziemiach Odzyskanych, a znajdujące się tam grunty sprzedać polskim rolnikom.

Zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak powiedział, że deklaracja niemieckich partii CDU i CSU łamie międzynarodowe standardy i może potencjalnie zagrozić Polakom. Prezydent oczekuje więc, że polski rząd wyjaśni tę sprawę z rządem Niemiec. Stasiak zgodził się, że trzeba uporządkować sprawę ksiąg wieczystych. Muszą się na to znaleźć środki w budżecie.

Wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński z Sojuszu Lewicy Demokratycznej powiedział, że deklaracja CDU i CSU ma charakter wyborczy. Zdaniem Szmajdzińskiego, polski rząd słusznie przypomniał, że odpowiedzialność za drugą wojnę światową ponoszą Niemcy. Polityk Sojuszu powiedział jednak, że w Europejskiej Partii Ludowej, do której należy Platforma Obywatelska i PSL, będzie trudno realizować polskie interesy.

Minister rolnictwa Marek Sawicki powiedział, że ekspertyza Business Center Club w sprawie KRUS-u jest nieprawdziwa. Z raportu wynika, rolnicy płacą zbyt małe składki na ubezpieczenie emerytalne.

Polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego, który wziął udział w "Śniadaniu w Trójce", zarzucił kłamstwo Markowi Goliszewskiemu z BCC. Sawicki przyznał jednak, że trwają prace nad reformą KRUS.

Rzecznik rządu Paweł Graś powiedział w tej samej audycji, że trzeba wyjaśnić, czy list, rozesłany przez ministra Sawickiego do rolników, nie jest elementem kampanii wyborczej. Dodał, że jeśli Państwowa Komisja Wyborcza uzna, że list był elementem kampanii, to PSL będzie się musiało tłumaczyć. Marek Sawicki wyjaśnił, że list był odpowiedzią na nieprawdziwe informacje, zawarte w raporcie BCC.

Zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak zauważył, że nakłady, przewidziane w budżecie na rolnictwo, są fikcyjne, gdyż cały budżet stał się fikcją z powodu mniejszych wpływów do budżetu.