Nie jesteśmy w lepszej sytuacji. Polityka Baracka Obamy to naiwność - mówią publicyści w Polskim Radiu.
- Mamy do czynienia z grą w „rżnięcie głupa”. Próbuje się nam wmawiać, że projekt tarczy antyrakietowej to był zwykły projekt militarny, samoobrony, który nie miał żadnego znaczenia strategicznego no i jak ten projekt zastąpiony innym, to nawet jest lepiej. I ja rozumiem, że tego głupa rżnie administracja Amerykańska, musi to też robić Polski rząd – powiedział w Programie I Polskiego Radia publicysta „Faktu”, Łukasz Warzecha.
- Radosław Sikorski mówi nawet, że jesteśmy w lepszej sytuacji. Oczywiście to jest nieprawda. Bo w momencie kiedy ten pierwotny projekt tarczy antyrakietowej wszedł na agendę międzynarodową, przede wszystkim stosunków amerykańsko-rosyjskich, to przestał być projektem czysto militarnym. Stał się elementem strategicznej gry pomiędzy Waszyngtonem a Moskwą, w której my odgrywamy swoją, na ogół bierną, rolę. Prawda jest taka, że jest to kapitulacja na rzecz Rosji, która to odpowiednio odbiera. Rosjanie wyciągając więc taki wniosek: ich polityka twarda i ekspansywna się sprawdza – powiedział Łukasz Warzecha.
Agaton Koziński z dziennika „Polska” podkreśla, że decyzja Baracka Obamy jest naiwnością. – Prezydent USA dał się nabrać na uśmiechy Władimira Putina. To jest tylko kwestia czasu, kiedy Barack Obama zrozumie, że patrzenie głęboko w oczy Putina niczemu nie służy. Nie ma szans na strategiczne porozumienie USA z Rosją, tak jak się wydaje Obamie – podkreślił publicysta.
- Zwróćmy uwagę, że ogłoszenie tej decyzji nastąpiło 17 września. Pytanie, czy to celowa decyzja czy nie. Jeśli nawet nie, to faktem jest, że otoczeniu Baracka Obamy nie ma żadnych osób orientujących się w historii i kulturze Europy Środkowej i Wschodniej, w związku z tym takie lapsusy będą się zdarzały – powiedział Łukasz Warzecha.
Posłuchaj całej rozmowy:
(rk)
Fot. na stronie głowej e-fakt.pl