Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
migracja
migrator migrator 15.11.2009

Dbają o wizerunek, nie o zmiany

Ochrona zdrowia, reforma ubezpieczeń społecznych i finanse publiczne to w opinii politologów najsłabsze punkty rządów Donalda Tuska.

Ochrona zdrowia, reforma ubezpieczeń społecznych i finanse publiczne to w opinii politologów najsłabsze punkty rządów Donalda Tuska. Profesor Wawrzyniec Konarski oraz doktor Bartłomiej Biskup po dwóch latach działania rządu oceniają, że gabinet Tuska ma na swoim koncie wiele zaniechań.

Zdaniem Bartłomieja Biskupa z Uniwersytetu Warszawskiego, rząd dba o swój wizerunek, ale nie skupia się na konkretnych projektach. - Najbardziej rażące minusy to jest brak reformy służby zdrowia. Nie dość, że nie ma reformy podstawowej, to dodatkowo zapowiadanego podziału NFZ na konkurujące ze sobą instytucje, brakuje także podwyżek dla pielęgniarek, czy słaby jest poziom realizacji podwyżek – mówi Biskup.

Zaznacza, że wszelkie rzeczy związane z gospodarką raczej nie zakończyły się powodzeniem. - Z obietnic wprowadzenia euro oraz zmniejszenia deficytu budżetowego nic nie wyjdzie. Można wprawdzie uznać, że do tego przyczynił się także kryzys gospodarczy – mówi Biskup.

Profesor Wawrzyniec Konarski ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej ocenia, że rząd jest znakomicie przygotowany PR-owo do rządzenia. Gorzej jest z realizacją zapowiedzi wyborczych sprzed ponad dwóch lat. Jego zdaniem gabinet Tuska stał się zakładnikiem obietnic złożonych dwa lata temu. - Jest to rząd, którego cechą specyficzną stała się konieczność sprostania wybujałym i zapowiedzianym planom, którym rząd na razie nie podołał. Większość rzeczy fundamentalnych dla społeczeństwa - reforma zdrowia, reforma systemu edukacji, sprawa stoczni - to są wciąż elementy tylko postulowane – mówi Konarski.

W ocenie Bartłomieja Biskupa, sztandarowa dla Platformy Obywatelskiej walki z korupcją okazał się porażką. - W zasadzie to sama Platforma od tej walki trochę poległa i to nie ze swojej broni. To nie minister Pitera wykrywa korupcję, choć tak miało być, tylko CBA pod wodzą zupełnie kogo innego – mówi Bartłomiej Biskup.

Sukcesy gdzie indziej

Co do sukcesów rządu Tuska obaj politolodzy są odmiennego zdania. Profesor Wawrzyniec Konarski zwraca uwagę, że gabinet koalicji Platforma Obywatelska-Polskie Stronnictwo Ludowe pokazał inną niż poprzednicy "twarz polityki". - Dotrzymano słowa w jednej kwestii, w kwestii mniej fundamentalistycznego podejścia do polityki i sposobu jej uprawiania. To, co robił poprzedni rząd, było pozbawione pewnej lekkości i poczucia humoru – tłumaczy Konarski.

Bartłomiej Biskup jest skłonny docenić rząd na przykład za decyzje dotyczące obronności czy infrastruktury. - Wyjście z Iraku, armia zawodowa, budowa dróg, choć ich nie widać, ograniczenia w przywilejach emerytalnych, likwidacja części pomostówek to są plusy dokonań rządu – wylicza Biskup.

Obaj politolodzy zwracają uwagę na styl sprawowania władzy przez Donalda Tuska. W ocenie Bartłomieja Biskupa, premier ma cechy silnego przywódcy, ale do czasu wyborów prezydenckich jego rząd nie będzie podejmował żadnych kontrowersyjnych reform.

Profesor Wawrzyniec Konarski podkreśla, że w ciągu 24 miesięcy zmienił się język i styl występów publicznych Donalda Tuska z zawsze uśmiechniętego i zadowolonego premiera na groźnego polityka, który od czasu do czasu potrafi mocno "uderzyć pięścią w stół".

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)