Według gazety starcie między częścią działaczy Platformy a Januszem Palikotem w Lubelskiem to niejedyny spór o władzę, jaki trwa w lokalnych strukturach partii Donalda Tuska. Podobne konflikty są przynajmniej w czterech regionach - w województwach kujawsko-pomorskim, wielkopolskim, podlaskim i na Mazowszu.
W Wielkopolsce rywalizują ze sobą obecny szef regionu Waldy Dzikowski i Rafał Grupiński. Już teraz politycy Platformy mówią, że obecny przewodniczący będzie musiał się pożegnać z urzędem, który piastował przez osiem lat, bo popadł w niełaskę u Grzegorza Schetyny. Zacięta rywalizacja szykuje się również na Mazowszu, bo tu o szefostwo w regionie będą walczyć Andrzej Halicki, Hanna Gronkiewicz-Waltz i Ewa Kopacz.
Walka polityczna w regionach toczyć się będzie aż do kongresu, który zaplanowano na 11 kwietnia. Tego samego dnia rozstrzygnie się też to, kto zostanie szefem w łódzkiej PO. Co ciekawe, jak twierdzą lokalni działacze, na członka zarządu łódzkiej Platformy chce kandydować Mirosław Drzewiecki. Andrzej Biernat przekonuje, że nie widzi przeszkód, aby były minister sportu się o to ubiegał. "Nic nie zostało mu udowodnione. Nie popełnił żadnego przestępstwa, więc ma pełne prawo, by wejść do zarządu" - mówi "Polsce" Biernat.
ag, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)