Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Rafał Kowalczyk 22.09.2010

"Mówienie o śledztwie to niepotrzebne solenie rany"

Marta Murzańska-Potasińska, wdowa po generale Włodzimierzu Potasińskim, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem, mówi w "Naszym Dzienniku", że jest "za dużo hałasu" wokół śledztwa mającego wyjaśnić przyczyny tej tragedii.
Wrak polskiego Tu-154MWrak polskiego Tu-154Mfot. east news

Jej zdaniem, bezustanne mówienie w mediach o tym śledztwie jest jak "niepotrzebne solenie rany".

Murzańska-Potasińska powiedziała, że nie wierzy, aby ktokolwiek z pasażerów samolotu "chciał doprowadzić do tragedii". "Jakikolwiek zarzut, jakoby tego chcieli jest po prostu głupi i niedorzeczny" - oceniła.

Zdaniem wdowy, "nie można oskarżać bez dowodów". "Nie sposób było od razu przesądzić, jakie były przyczyny katastrofy, bo na pewno były one złożone" - mówi Marta Murzańska-Potasińska. "Nie powinno się zatem było robić to, co zrobiono. To prawie jak inkwizycja. Nie dziwię się więc żonom pilotów, że po tych spekuklacjach całkowicie odcięły sie od mediów i od świata. Bo co innego te żony mogą zrobić" - mówi w wywiadzie dla "Naszego Dziennika" wdowa po generale Potasińskim.

rk,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)