Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Katarzyna Karaś 07.12.2010

Europa o wizycie Miedwiediewa w Polsce

Europejskie media komentując wizytę prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa w Polsce podkreślają, że stosunki między Polską a Rosją coraz bardziej się ocieplają.
Dmitrij Miedwiediew na spotkaniu z polskim prezydentem.Dmitrij Miedwiediew na spotkaniu z polskim prezydentem.fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
Posłuchaj
  • Białoruskie media o wizycie Miedwiediewa w Polsce - relacja Włodzimierza Paca (IAR Mińsk)
  • Ukraińskie media o wizycie Miedwiediewa w Polsce - relacja Piotra Pogorzelskiego (IAR Kijów)
  • Włoskie media o wizycie Miedwiediewa w Polsce - relacja Pawła Szukały (IAR Praga)
  • Niemieckie media o wizycie Miedwiediewa w Polsce - relacja Macieja Wiśniewskiego (IAR Berlin)
Czytaj także

Polska i Niemcy są dziś partnerami, natomiast Polska i Rosja nadal szukają języka porozumienia. W taki sposób niemiecka prasa komentuje polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe i wizytę prezydenta Rosji w Warszawie.

"Frankfurter Allgemeine Zeitung" ocenia, że podczas gdy Polska i Niemcy w ciągu 20 lat od upadku komunistycznej dyktatury - mimo historycznych obciążeń i regularnych irytacji - stały się partnerami, relacje Polski i Rosji wciąż są nacechowane brakiem zaufania.

Zdaniem dziennika, to, czy wizyta Dmitrija Miedwiediewa w Warszawie rzeczywiście okaże się nowym początkiem w polsko-rosyjskich relacjach, zależy przede wszystkim od Moskwy.

"Jeśli zasadniczo nie zmieni ona stylu polityki zagranicznej, następne zlodowacenie między Moskwą i Warszawą jest tak pewne jak następna zima" - ostrzega "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

"Berliner Zeitung” pisze z kolei o odwilży między Warszawą a Moskwą. Komentator dziennika zaznacza, że choć w polsko-rosyjskich stosunkach nadal symbolika dominuje nad treścią, oba kraje zdają się zauważać wspólne interesy.

Polska, która znalazła swoją pozycję w Unii Europejskiej i NATO, może kształtować swoje relacje z Rosją ze świadomością własnej wartości bez obaw, że stanie się obiektem gry obcych mocarstw i interesów. Dla Rosji natomiast Polska z przeszkody może stać się pomostem do europejskiego rynku - ocenia "Berliner Zeitung".

Miedwiediew chce zgody z Polakami

Czeska prasa obszernie komentuje wizytę prezydenta Dimitrija Miedwiediewa w Warszawie. Zwraca się w nich uwagę przede wszystkim na kwestie historyczne oraz zapowiadaną współpracę polsko-rosyjską.

Jak podkreśla lewicowe "Pravo", prezydent Miedwiediew zapowiedział, że "nie zejdzie z drogi wyjaśniania do końca mordu w Katyniu". Dziennik zauważa też, że "do niedawna zamrożone stosunki rosyjsko-polskie paradoksalnie poprawiły się po katastrofie smoleńskiej".

Dziennik "Mlada Fronta Dnes" pisze przede wszystkim o perspektywie rozwoju polsko-rosyjskich kontaktów gospodarczych. "Po ochłodzeniu stosunków za nacjonalistycznych rządów premiera Jarosława Kaczyńskiego i jego brata - prezydenta istnieje teraz szansa na ożywienie współpracy gospodarczej, która leży interesie Moskwy i Warszawy" - pisze "Mlada Fronta Dnes".

Natomiast prestiżowe "Hospodarske noviny" zatytułowały swój komentarz "Miedwiediew chce zgody z Polakami". Gazeta podkreśla, że "Kreml uświadomił sobie, iż bez wyraźnej poprawy stosunków z Polską nie uda mu się wyjść ze ślepej uliczki, w której znalazły się stosunki rosyjsko-europejskie".

Znawca problematyki wschodnio-europejskiej Lubosz Palata w prawicowych "Lidovych novinach" pisze, że "rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew myśli otwarcie o ciemnych stronach sowieckiej historii - tym bardziej, że naród rosyjski był największą ofiarą okrutnej stalinowskiej władzy".

Błogosławieństwo Lecha Wałęsy

"Dniem wielkich emocji" nazywa rzymski dziennik "La Repubblica" wizytę Dmitrija Miedwiediewa w Warszawie. Otworzyła ona nowy rozdział w stosunkach pomiędzy Polską i Rosją - pisze włoska gazeta. "

Przed grobem Nieznanego Żołnierza na Placu Piłsudskiego w Warszawie runął ostatni mur w Europie" - pisze wysłannik rzymskiej gazety o ceremonii z udziałem prezydenta Rosji. Miało to miejsce - dodaje - dokładnie 40 lat po tym, jak kanclerz Niemiec Willy Brand klęknął pod pomnikiem warszawskiego getta, prosząc o wybaczenie zbrodni nazistowskich.

W poniedziałek - podkreśla "La Repubblica" - kolej przyszła na nową Rosję, by "uwolnić się od przeszłości" w kraju, który ma kluczowe znaczenie dla stosunków między Unią Europejską, Sojuszem Atlantyckim i Rosją.

Dziś jeszcze - pisze wysłannik gazety - gdy Polska jest " tygrysem nowej Europy", bo jej gospodarka rozwija się "niemal w chińskim tempie", pamięć o Katyniu nie mija i wie o tym doskonale prezydent Miedwiediew.

Rzymski dziennik odnotowuje, że przełom w relacjach Warszawy i Moskwy "pobłogosławił" także Lech Wałęsa.

Prezydenta przywitali demonstranci

Białoruskie media niewiele miejsca poświęcają wizycie prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa w Polsce. Miejscowe gazety żyją głównie trwającą kampanią prezydencką . Piszą również obszernie o rozpoczętym w Mińsku z udziałem prezydenta Aleksandra Łukaszenki czwartym Ogólnobiałoruskim Zgromadzeniu Ludowym.

Opozycyjna "Narodnaja Wola" w niewielkiej wzmiance zwróciła uwagę, że główne tematy rozmów prezydenta Rosji w Polsce dotyczą energetyki, kwestii handlowych i spraw bezpieczeństwa europejskiego. Gazeta zauważa, że po zakończeniu rozmów w Warszawie prezydent Miedwiediew wylatuje do Brukseli na szczyt Rosja-Unia Europejska.

Z kolei Radio Svaboda informuje, że uroczyste powitanie prezydenta Miediwiediewa przed pałacem prezydenckim w Warszawie odbywało się przy akompaniamencie protestów ludzi, "którzy domagali się wyjaśnienia wszystkich okoliczności" katastrofy pod Smoleńskiem. Wg rozgłośni, prezydent Miedwiediew powiedział też, że Rosja podjęła wiele bezprecedensowych kroków w celu wyjaśnienia sprawy rozstrzelania polskich oficerów w Katyniu.

Imperialna Rosja nie zapomni

Ukraińska prasa dość skąpo opisuje wizytę Dmitrija Miedwiediewa w Polsce. "Ukraina Mołoda" i "Den" zauważają, że była to pierwsza od prawie 9 lat oficjalna wizyta prezydenta Rosji w naszym kraju.

W "Ukrainie Mołodej" czytamy, że "imperialna Moskwa dotąd nie zapomniała Polakom zdobycia niezależności od Rosji po pierwszej wojnie światowej, Solidarności, która rozpoczęła rozpad obozu socjalistycznego, a także wsparcia Warszawy dla rewolucji w Kijowie i Tbilisi".

Gazeta cytuje jednak prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, który przed przyjazdem do Warszawy mówił o konieczności rozdzielenia współczesności i historii. Za krok w tym kierunku można uznać uchwałę Dumy dotyczącą zbrodni katyńskiej. Polski szef państwa Bronisław Komorowski też wyrażał nadzieję na nowy rozdział w stosunkach rosyjsko-polskich - pisze 'Ukraina Mołoda".

"Den" publikuje krótką notatkę pod fotografią, przedstawiającą demonstrantów przed pałacem prezydenckim. Czytamy w niej, że protestujący domagali się uczciwego wyjaśnienia okoliczności katastrofy pod Smoleńskiem.

kk