Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Sylwia Mróz 27.12.2010

Biznes nie chce już głosować na PO

- Wielu ludzi gospodarki może w następnych wyborach parlamentarnych poprzeć SLD lub PJN - mówi Marek Goliszewski, prezes Business Centre Club.
Platforma ObywatelskaPlatforma Obywatelskafot Witold Rozbicki/REPORTER

Przedsiębiorca podkreślił w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że podobnie - jak Leszek Balcerowicz - jest realistą w sprawie długu publicznego, który hamuje wiele procesów gospodarczych. Marek Goliszewski zaznaczył, że mimo niezłego wzrostu gospodarczego, wynoszącego około 4 procent PKB w tym roku, by dogonić Niemców czy Francuzów, w ciągu 30 lat musimy mieć rok w rok 7-procentowy wzrost PKB.

Biznesmen dodał, że w przyszłym roku nie spodziewa się niestety żadnych reform, gdyż będzie to przecież rok wyborczy. Według Goliszewskiego, premier Tusk mówi: liczy się tu i teraz, należy więc rozumieć, że niespecjalnie liczy się przyszłość. - Długi, które zaciąga nasze państwo, spadną za kilka lat na mnie, emeryta i moje dzieci - dodaje szef BCC.

Podkreśla, że przedsiębiorcy odwracają się od PO. Wylicza, że biurokracja za rządów Platformy Obywatelskiej rozrosła się o 60 tysięcy ludzi, a prokuratorzy i sędziowie nadal podejmują decyzje, które rujnują przedsiębiorców. - Z powodu przewlekłych procesów firmy bankrutują, pracownicy idą na bruk, a po paru latach okazuje się, że pracodawcy byli niewinni - dodaje przedsiębiorca.

Podkreśla, że zgodnie z deklaracjami PO, miał być podatek liniowy, lecz go nie ma. Miało być uporządkowanie systemu podatkowego, a w zamian mamy podwyżkę VAT Zdaniem Marka Goliszewskiego, duża część ludzi biznesu jest gotowa do zmian i będzie głosowała na SLD lub na partię Polska Jest Najważniejsza.

sm