Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Katarzyna Karaś 09.04.2014

Seweryn Blumsztajn: Jacek Kaczmarski był niewolnikiem "Murów"

Jak wspomina Seweryn Blumsztajn, na prywatnych spotkaniach, wśród znajomych bard nie chciał śpiewać tej piosenki.
Seweryn BlumsztajnSeweryn BlumsztajnWojciech Kusiński/PR

10 kwietnia 2014 roku mija 10. rocznica śmierci poety, pieśniarza, barda Solidarności Jacka Kaczmarskiego. Gość audycji "Popołudnie z radiową Jedynką", publicysta "Gazety Wyborczej" Seweryn Blumsztajn, opowiada, że zaprzyjaźnił się z Jackiem Kaczmarskim w Paryżu, w tym bowiem mieście obu ich zastał stan wojenny.
Zobacz serwis specjalny: PIEŚNI NIEPOKORNYCH>>>
- To był szaleńczy okres. Jacek był zaangażowany w działania Komitetu "Solidarności". Jeździł na spotkania. Po tych mitingach spotykaliśmy się w piwnicy "Nasza Wiosna" i tam piliśmy i śpiewaliśmy - mówi Blumsztajn. - Jacek miał chyba wówczas najbardziej twórczy okres w swoim życiu. (...) Nigdy potem już nie pisał takich piosenek. Takich prawdziwych, wzywających do boju - dodaje.
Zobacz serwis specjalny: RADIO WOLNA EUROPA>>>
Kaczmarski nie ukrywał swojego krytycznego stosunku wobec tego, co się działo w wolnej Polsce. W ostrych słowach krytykował też to, co stało się z "Solidarnością". Zdaniem gościa radiowej Jedynki artysta pozostał niewolnikiem "Murów" i sformułowania bard "Solidarności" choć w pewnym momencie oddalił się od tego.
- Jacek miał problemy z wolną Polską. Miał problem, który miało wielu polskich inteligentów zaangażowanych w opozycję, gdy okazało się, że ta wolna Polska nie jest taka, jaką oni sobie wyśnili. Giedroyc na przykład w ogóle do niej nie przyjechał - komentuje rozmówca Przemysława Szubartowicza.

Wysłuchaj całej audycji!

Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.

(kk)