Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Bartłomiej Makowski 29.01.2021

Nomen omen – Teatr Polski

W 1913 roku, 29 stycznia, 107 lat temu, uroczyście otwarto jeden z najważniejszych polskich teatrów – Teatr Polski w Warszawie. Jak chce nazwa scena ta zasłynęła wspaniałymi przedstawieniami polskich dzieł dramatu i literatury. Repertuar zawsze zwrócony był w kierunku naszych dzieł narodowych, nie rezygnowano jednak z utworów klasyki światowej, jak choćby z Szekspira czy Moliera.

Postawienie tej sceny w Warszawie było autorskim pomysłem jednego z wielkich animatorów teatralnych w Polsce – Arnolda Szyfmana. Dlatego też nosi obecnie jego imię. Szyfman już w roku 1909 zgłosił pomysł wybudowania w Warszawie nowoczesnego teatru. W zamyśle miał spełniać wymagania charakteryzujące najnowocześniejsze sceny Europy.

Idealnym, jak się później okazało, ruchem było wykupienie placu przy ulicy Oboźnej, w bezpośredniej bliskości Uniwersytetu i Traktu Królewskiego. W tym celu utworzono Towarzystwo Akcyjne i zebrano odpowiednie fundusze – ponad 100 tysięcy rubli. W kwietniu 1912 roku wbudowano kamień węgielny i rozpoczęto budowę. Gmach powstawał ściśle według projektu Czesława Przybylskiego. Architekt ten, co widać choćby na przykładzie Teatru Polskiego, był zwolennikiem eklektyzmu i nie stronił od modernizmu.

Fronton budynku zwrócono w kierunku Krakowskiego Przedmieścia przy ulicy Juliusza Słowackiego, którą później przemianowano na ulicę Kazimierza Karasia. Łączyła ona Oboźną z Kopernika i była wybudowana na potrzeby Teatru. Budowa trwała zaledwie dziewięć miesięcy. W owym czasie była to jedyna scena w Polsce posiadająca obrotową scenę. Obszerna widownia mieściła się na kilku poziomach, a wystrój emanował elegancją i nienarzucającym się przepychem.

Przedstawieniem otwierającym działalność Teatru Polskiego w Warszawie był jeden z największych dramatów Zygmunta Krasińskiego "Irydion". Sztuka ta, obok "Nie-Boskiej komedii", dramatów Słowackiego i "Dziadów" Mickiewicza zaliczana była do kanonu najważniejszych dzieł polskiego romantyzmu. Już premierowe przedstawienie pokazało zamysły twórców teatru – miał on być nie tylko z nazwy "Polski", lecz także repertuarowo narodowy.

Szyfman tworzył nie tylko gmach i wnętrze tej sceny – zadbał także o wspaniały zespół aktorski i wybitnych reżyserów. Takie nagromadzenie mistrzów sceny pozwalało gwarantować najwyższy poziom przedstawień. Wśród słynnych osobowości znaleźli się Leon Schiller (którego pomnik znajduje się przed gmachem teatru), Aleksander Zelwerowicz, Jerzy Leszczyński, Kazimierz Junosza-Stępowski, Józef Węgrzyn i Stefan Jaracz. Wśród aktorek królowała Maria Przybyłko-Potocka.

Wśród wielu znamienitych inscenizacji znalazły się w początkach działania Mickiewiczowskie "Dziady" i "Kordian" Słowackiego – obie sztuki w reżyserii Leona Schillera. Monumentalność pierwszych dramatów granych w Teatrze Polskim była, jak się okazało, magnesem dla głodnej klasyki widowni warszawskiej. Przedstawienia te cieszyły się ogromną popularnością.

Szyfman, z krótką przerwą (1915-18) pełnił funkcję dyrektora teatru aż do wybuchu II wojny światowej. Po wojnie pełnię tę funkcję jeszcze do 1948 roku, a w 1950 został dyrektorem Teatru Wielkiego w budowie. Z misji tej nie zrezygnował nawet wtedy, kiedy w 1954 ponownie wrócił do Teatru Polskiego. Podobnie jak przed wojną, tak i po wojnie repertuarowo Teatr był na wskroś polski – a zespół aktorów i reżyserów składał się z najsłynniejszych polskich gwiazd... miejsca zbyt mało, by wymienić wszystkich – niech zabrzmią chociaż niektóre nazwiska: Schiller, Balicki, Kreczmar, Hańcza, Wołłejko, Andrycz, Gogolewski, Łomnicki, Dejmek, Rachwalska, Horawianka, Baer, Holoubek, Łapicki, Zaczyk czy Seweryn.

Dokładnie w stulecie istnienia Teatru nadano mu imię jego wielkiego założyciela Arnolda Szyfmana.

PP