Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Gabriela Skonieczna 19.04.2012

IPN: w PRL działało 100 międzynarodowych terrorystów

- Byli w Polsce terroryści arabscy, terroryści zachodnioniemieccy z Rote Armee Fraktion. Byli to także terroryści z Irlandzkiej Armi Republikańskiej. To terroryści różnego rodzaju frakcji palestyńskich - powiedział Przemysław Gasztołd - Seń.
Posłuchaj
  • Przemysław Gasztołd - Seń, historyk IPN o terrorystach w PRL
  • Przemysław Gasztołd - Seń, historyk IPN o zaangażowaniu polskich służb w aferę Iran Contras

W latach 1970 - 1989 w PRL, za cichym przyzwoleniem komunistycznych władz, schronienie znalazło blisko 100 międzynarodowych terrorystów - powiedział historyk IPN. W Centrum Edukacyjnym Instytutu odbyła się konferencja naukowa "Cudzoziemcy w Warszawie 1945 - 1989". Nad konferencją patronat medialny objęła Informacyjna Agencja Radiowa.

Terroryści na stypendiach studenckich

Przemysław Gasztołd - Seń wyjaśniał, że do PRL-u przyjeżdżali terroryści z bardzo wielu krajów. - Byli terroryści arabscy, terroryści zachodnio niemieccy z Rote Armee Fraktion, czyli Frakcja Armii Czerwonej. Byli to także terroryści z Irlandzkiej Armi Republikańskiej. To terroryści różnego rodzaju frakcji palestyńskich. W latach 80. jedną z najważniejszych terrorystów był Abu Nidal, którego można określić bin Ladenem lat 80. Prawdopodobnie kilka lat mieszkał w Warszawie - powiedział historyk.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Część członków siatki Abu Nidala otrzymywała nawet stypendia studenckie. Sam Abu Nidal w latach 1980-1984 miał firmę SAS Foreign Trade and Investment Company, która zajmowała się handlem bronią i miała siedzibę w wieżowcu w Warszawie. - Polscy funkcjonariusze wywiadu wojskowego wzięli udział w aferze Iran Contras - opowiadał Przemysław Gasztołd - Seń.

Pieniądze z handlu bronią wspierały polską gospodarkę
Historyk wyjaśniał, że komunistyczne władze czerpały profity z obecności terrorystów w Polsce, ponieważ w grę wchodził właśnie handel bronią wysyłaną do krajów arabskich. Układy z terrorystami były jednym ze sposobów na zdobycie pieniędzy, których potrzebowała słabnąca polska gospodarka - ocenił historyk IPN.
Historyk wyjaśnia, że komunistyczne władze PRL-u utrzymywały kontakty z lewicującymi terrorystami, ponieważ takie działania wpisywały się politykę Moskwy .

Nie tylko Abu Nidal
Komunistyczne władze swoje powiązania z terrorystami utrzymywały w najściślejszej tajemnicy, jednak wywiady zachodnich krajów wiedziały o tego typu działaniach. Przemysław Gasztołd - Seń wyjaśnił, że najskuteczniejsze naciski o zaprzestanie takiej współpracy wyszły od Amerykanów.
Do Polski oprócz Abu Nidala, wielokrotnie przyjeżdżał Ilich Ramírez Sánchez, pseudonim "Carlos", "Szakal". W latach 80. ubiegłego wieku był najbardziej poszukiwanym przestępcą świata, winnym między innymi podłożenia kilku bomb w Paryżu, gdzie zginęło 11 osób i 140 zostało rannych. Kulminacją terrorystycznej działalności Carlosa było wtargnięcie na spotkanie ministrów krajów OPEC w Wiedniu w grudniu 1975. Sześciu napastników zabiło wtedy trzy osoby, raniło siedem i wzięło 81 zakładników, w tym ministrów OPEC i obywateli Austrii. Obecnie odsiaduje karę podwójnego dożywotniego pozbawienia wolności we Francji.

IAR, gs