Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Agnieszka Kamińska 23.01.2013

Masakra robotników na Wybrzeżu: mowa oskarżenia

W trakcie protestów na Wybrzeżu w grudniu 1970 roku śmierć poniosły co najmniej 44 osoby, a ponad tysiąc zostało rannych..
Gdynia Ofiara walk Zbigniew Godlewski ,,Janek Wisniewski niesiony na czele manifestacjiGdynia Ofiara walk Zbigniew Godlewski ,,Janek Wisniewski'' niesiony na czele manifestacji www.grudzien70.ipn.gov.pl

W środę mowa końcowa procesu w sprawie masakry robotników na Wybrzeżu w grudniu 1970 roku. Mowę końcową wygłosi prokurator. Sąd wyznaczył na marzec mowy obrony i oskarżonych

Akt oskarżenia w sprawie Grudnia '70 wpłynął do sądu w roku 1995. Proces wówczas dotyczył 12 osób. Ława oskarżonych stopniowo zmniejszała się z powodu śmierci lub problemów zdrowotnych osób odpowiadających w tej sprawie. Obecnie na ławie oskarżonych zasiada już tylko trzech: ówczesny wicepremier Stanisław Kociołek oraz dowódcy wojska - Mirosław W. i Bolesław F.
Wszyscy trzej są oskarżeni o tzw. sprawstwo kierownicze zabójstwa demonstrantów na ulicach Gdańska, Gdyni, Szczecina i Elbląga. Odpowiadają z wolnej stopy. Grozi im nawet dożywocie. Ponadto - według prokuratury - Kociołek, wiedząc o blokadzie stoczni gdyńskiej przez wojsko i apelując o powrót robotników, miał przyczynić się do ich masakry.
Z kolei, dowódcy wojska, Mirosław W. i Bolesław F., mieli wydać komendy dotyczące użycia broni.
W trakcie trwającego kilkanaście lat procesu przesłuchano ponad 1000 świadków - głównie robotników, żołnierzy i milicjantów. W procesie - oprócz prokuratora, który wygłosi swoją mowę końcową - występuje również oskarżyciel społeczny NSZZ Solidarność. Reprezentuje ją były senator, a obecnie sędzia Trybunału Stanu Piotr Andrzejewski. Jak wyjaśnia, w procesie nie chodzi już nawet o surowy wyrok dla leciwych działaczy aparatu komunistycznego, ale o sprawiedliwy osąd tamtych wydarzeń. Jak zaznacza, była to polityczna zbrodnia popełniona na niewinnych ludziach. Jego zdaniem, podstawowym zadaniem sądu jest ustalenie, co się dokładnie stało i kto jest za to odpowiedzialny. Zdaniem Piotra Andrzejewskiego, chodzi tu bardziej o odpowiedzialność przed historią i zadośćuczynienie krzywdom ofiar i poszkodowanych.
W trakcie protestów na Wybrzeżu w grudniu 1970 roku śmierć poniosły co najmniej 44 osoby, a ponad tysiąc zostało rannych.

IAR/agkm

Zobacz serwis specjalny: Grudzień 70'