Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Tomasz Owsiński 21.03.2013

Chcą wznowienia śledztwa IPN ws. zabójstwa Przemyka

Ojciec śmiertelnie pobitego w 1983 r. przez milicję Grzegorza Przemyka, jego przyjaciel i znany adwokat walczą przed sądem o wznowienie śledztwa IPN ws. utrudniania wyjaśnienia tej jednej z najgłośniejszych zbrodni aparatu władzy PRL.
Pogrzeb Grzegorza PrzemykaPogrzeb Grzegorza Przemykayoutube.com

Czwartkowe posiedzenie Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w tej sprawie odroczono bezterminowo. Przyczyną było niepowiadomienie o posiedzeniu wszystkich pokrzywdzonych oraz podejrzanych.
- Ta sprawa ciągnie się już 23 lata - skarżył się w sądzie kolega Przemyka Cezary F. który razem z nim był w 1983 r. w stołecznym komisariacie, gdzie doszło do śmiertelnego pobicia 19-letniego Przemyka. F. zamierza skarżyć Polskę do Trybunału w Strasburgu, gdyby umorzenie utrzymano.
Z powodu przedawnienia karalności, ale przy uznaniu faktu przestępstwa, pion śledczy IPN w październiku 2012 r. umorzył śledztwo ws. utrudniania w latach 1983-84 śledztwa w sprawie śmiertelnego pobicia Przemyka przez milicję. Wcześniej zarzuty utrudniania tamtego śledztwa usłyszał m.in. ówczesny szef MSW gen. Czesław Kiszczak oraz oficerowie SB i MO. Umorzenie było wynikiem uznania w 2010 r. przez Sąd Najwyższy za przedawnione zbrodni komunistycznych zagrożonych karą do pięciu lat więzienia. Uzasadnienie decyzji IPN na ok 200 stronach szczegółowo opisuje całą sprawę.
Od postanowienia IPN do sądu odwołało się kilku pokrzywdzonych, w tym ojciec Przemyka Leopold, Cezary F. i jego rodzina oraz mec. Maciej Bednarkiewicz, który pod zmyślonymi zarzutami spędził wtedy pół roku w więzieniu.
Pełnomocnik ojca Przemyka mec. Andrzej Zalewski domaga się by podjąć śledztwo wobec czynów, za które grozi do 10 lat więzienia. Według Zalewskiego śledztwo można by prowadzić w kierunku bezprawnego uwięzienia sanitariuszy (których władze PRL postanowiły obciążyć winą za śmierć Przemyka) oraz psychicznego znęcania się nad nimi. Zalewski dodał, że Leopold Przemyk nie miał statusu pokrzywdzonego w śledztwie i nie mógł w nim czynnie uczestniczyć.
Mec. Bednarkiewicz uważa, że IPN powinien rozważyć zmianę kwalifikacji prawnej czynu z utrudniania śledztwa na współsprawstwo śmiertelnego pobicia (taki czyn nie przedawnia się według uchwały SN, bo grozi za niego do 10 lat więzienia). W swym zażaleniu mecenas pyta też, z czyjej winy sprawa się przedawniła, "skoro udało się zabezpieczyć komplet akt".
Zabójstwo 19-letniego maturzysty Grzegorza Przemyka, syna opozycyjnej poetki Barbary Sadowskiej, to jedna z najgłośniejszych zbrodni aparatu władzy PRL, wciąż nie do końca wyjaśniona. W maju 1983 r. Przemyk wraz z Cezarym F. świętował na warszawskiej Starówce egzamin maturalny. Zatrzymany przez MO, na komisariacie przy ul. Jezuickiej otrzymał ponad 40 ciosów pałkami po barkach i plecach oraz kilkanaście ciosów łokciem lub pięścią w brzuch. Przewieziony do szpitala, zmarł po dwóch dniach w wyniku ciężkich urazów jamy brzusznej. Pogrzeb Przemyka stał się wielką manifestacją sprzeciwu wobec władzy komunistycznej.

Galeria: dzień na zdjęciach
to