Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Katarzyna Karaś 15.07.2013

Odbudują cadillaca marszałka Piłsudskiego. Inicjatywa Bronisława Komorowskiego

Kompletnie zniszczony Cadillac Fleetwood Special Seven Passenger Limousine model 355D, który został zakupiony dla marszałka Józefa Piłsudskiego, zostanie odbudowany - poinformował portal dziennik.pl.
Józef Piłsudski fot. Wikimedia Commons.Józef Piłsudski fot. Wikimedia Commons.Wikipedia/K. Pęcherski, domena publiczna

Jak wyjaśnił w wywiadzie dla dziennika.pl dr Jan Tarczyński, przewodniczący powołanego przez Kancelarię Prezydenta RP i Naczelną Organizację Techniczną zespołu społecznego ds. opracowania inwentaryzacji oraz wstępnej dokumentacji konserwatorskiej i założeń konstrukcyjnych odbudowy pojazdu Cadillac Fleetwood Special Passenger Limousine, pojazd został zakupiony dla marszałka w 1934 roku. W zamówieniu postawiono jeden warunek - samochód musiał być tak wysoki, by schorowany Piłsudski mógł wsiadać do niego bez pochylania głowy.
- Zdecydowano się na wybór Cadillaca typu sedan ze stalowym nadwoziem Fleedwood Special. Wiemy, że gotowy samochód został wysłany z fabryki w Detroit 8 listopada 1934 roku. W uwagach dotyczących frachtu widnieje wpis: "do Gdyni, dla marszałka Piłsudskiego". Do Polski dopłynął na przełomie 1934 i 1935 roku. Ostatecznie wóz przekazał w Warszawie przedstawiciel General Motors z Kopenhagi - mówi Tarczyński.
Samochód był opancerzony, miał kuloodporne szyby. Miał też ponadstandardowe wyposażenie wnętrza. Mógł rozpędzić się najwyżej do 100 km/h, głównie z uwagi na masę. Palił ok. 30 litrów benzyny na sto kilometrów. Cadillac kosztował ok. 70 tys. zł. W tamtych czasach za podobną kwotę można było kupić ok. 12 polskich fiatów 508.
Gdy marszałek zobaczył nowy samochód miał powiedzieć: "Trumnę mi tu szykujecie". Właśnie z powodów zdrowotnych, Piłsudski nigdy nie skorzystał z auta. Po śmierci marszałka wóz pozostał w Kolumnie Samochodowej Generalnego Inspektoratu Sił Zbrojnych. Obsługiwał też uroczystości państwowe wożąc prezydenckich gości i obcych dygnitarzy. Cadillac spędził wojnę w Rumunii. Został zniszczony - jak się uważa - w drugiej połowie lat 40. XX wieku przez pracowników ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego Polski Ludowej.
Wóz odbudowywany jest z inicjatywy prezydenta Bronisława Komorowskiego. Właściciel pojazdu - Naczelna Organizacja Techniczna - wybrał już firmę, która zajmie się odbudową Cadillaca. Podobno jest już kilka pomysłów na to, jak wykorzystać odświeżone auto.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
dziennik.pl, kk