Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Michał Przerwa 29.06.2014

Oburzenie świata po wyrokach na dziennikarzy w Egipcie

Egipski sąd skazał trzech dziennikarzy telewizji Al-Jazeera za rzekome wspieranie terroryzmu. Zarzucano im popieranie zdelegalizowanego Bractwa Muzułmańskiego, z którego wywodził się obalony przez armię prezydent Muhammad Mursi. Mówiliśmy o tym w audycji "Raport o stanie świata".

Po siedem lat więzienia za rzekome wspieranie zdelegalizowanego Bractwa Muzułmańskiego oraz szerzenie fałszywych informacji otrzymali sądzeni w Kairze obywatel Kanady, Mohamed Fahmy, Australijczyk łotewskiego pochodzenia, były reporter BBC Peter Greste i Egipcjanin Baher Mohamed. Ten ostatni dostał dodatkowo 3 lata za posiadanie broni. Skazani będą chcieli złożyć odwołanie, w trakcie procesu nie przyznawali się do winy.

- Dla tych Egipcjan, którzy popierają prezydenta Abdela Al-Sisiego, Al-Jazeera nie jest stacją telewizyjną, ale stacją wspierającą terrorystów, czyli Bractwo Muzułmańskie. Pracując dla Al-Jazeery nie jest się dziennikarzem, lecz członkiem organizacji zagrażającej bezpieczeństwu kraju - mówi w "Raporcie o stanie świata" Agata Kasprolewicz.

Więcej komentarzy do bieżącej sytuacji na świecie znajdziesz na podstronach audycji "Raport o stanie świata" oraz "Trzy strony świata".

Skazanie w Egipcie na długie wyroki więzienia grupy dziennikarzy telewizji Al-Jazeera zyskało duży rozgłos w Wielkiej Brytanii. Jest to zrozumiałe, bo wielu obecnych pracowników Al-Jazeery, w tym troje skazanych, wywodzi się z różnych stacji brytyjskiej telewizji i z radia Serwisu Światowego BBC.

Brytyjski premier David Cameron powiedział, że jest zaskoczony i oburzony wyrokami; podobnie wicepremier Nick Clegg i minister spraw zagranicznych William Hague. Ambasador Egiptu otrzymał wezwanie do MSZ w Londynie. Korporacja BBC wystosowała list do prezydenta Egiptu, generała al-Sisiego, a jeden z jej dyrektorów określił wyroki jako "niewiarygodną niesprawiedliwość".

Wyrok skrytykowało wiele znanych osobistości oficjalnych, m.in. wysoka komisarz ONZ ds. praw człowieka Navi Pillay, sekretarz stanu USA John Kerry, premier Wielkiej Brytanii David Cameron i minister spraw zagranicznych Australii Julie Bishop. Organizacja praw człowieka Amnesty International określiła proces jako farsę i "mroczny dzień dla wolności mediów w Egipcie".

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

W audycji także:

- Czy Wielka Brytania przegrała bitwę o swoją obecność w Europie?

- Wróżby,  homeopatia i inne cuda. Dlaczego traktujemy je jak poważną naukę?

"Raport o stanie świata" na antenie Trójki w każdą sobotę od godz. 14.05 do 15.00. Audycję przygotowuje Dariusz Rosiak.

(IAR, Polskie Radio, PAP, mp, mc)