Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Izabela Zabłocka 08.09.2014

Ekspert: PO robi błąd szukając dublera dla Tuska

- Ewa Kopacz może nie udźwignąć swojej roli - mówi w radiowej Trójce politolog Sławomir Sowiński. - Człowieka powinno się dopasować do programu - dodaje socjolog Robert Sobiech.
Posłuchaj
  • Politolog Sławomir Sowiński i socjolog Robert Sobiech m.in. o następcy Donalda Tuska (radiowa Trójka/"Puls Trójki")
Czytaj także

Oficjalnym ubiegającym się o stanowisko Prezesa Rady Ministrów jest dotychczasowa marszałek Sejmu Ewa Kopacz. W poniedziałek jej kandydatura została oficjalnie zgłoszona prezydentowi Komorowskiemu przez koalicję rządzącą.

- Dziesięć ostatnich lat to był wielki spektakl dwóch aktorów. Teraz przed PO stanęło pytanie - czy ten spektakl ciągniemy dalej i ogłaszamy casting na zastępcę, czy staramy się zdefiniować przedstawienie na nowo - mówi w audycji "Puls Trójki" politolog Sławomir Sowiński.

Zdaniem Sowińskiego, Platforma postawiła na na to pierwsze i szuka dublera politycznego dla Donalda Tuska. Politolog ma jednak wątpliwości, czy Ewa Kopacz będzie umiała zastąpić odchodzącego premiera i szefa partii. - Szansą dla PO jest szukanie nowego scenariusza i nowego spotkania z wyborcami - powiedział Sowiński.

Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".

Gość Trójki sądzi, że ważniejsze od tego, kto zostanie premierem jest to, kto obejmie funkcję szefa partii. - Przewodniczący musi utrzymać ugrupowanie w całości i tchnąć w nią wiarę, że da się rządzić bez Donalda Tuska. Musi też zaprojektować PO do zwycięstwa w kolejnych wyborach parlamentarnych. To jest największe wyzwanie - dodaje Sowiński.

Socjolog Robert Sobiech zauważa, że PO ma wielu potencjalnych kandydatów, którzy mogliby zastąpić Donalda Tuska, ale "ale jest też wybór rzeczywisty, kto będzie miał wsparcie partii, nie doprowadzi do wewnętrznego konfliktu i osłabienia premiera". Według gościa Trójki, kluczowa jest jednak nie kwestia nazwiska, ale po pierwsze pomysłu, jak mają wyglądać następne lata, a po drugie posiadania programu wraz metodami jego realizacji. - To do tego programu powinno się dopasować człowieka, który przetłumaczy plan na język zrozumiały dla Polaków i będzie miał siłę mobilizującą wokół tej koncepcji. Na razie w PO tego nie widać - podsumowuje Sobiech.

Rozmawiał Damian Kwiek

iz/fbi