O godzinie 10 premier Ewa Kopacz wygłosi expose. Tymczasem do Warszawy przyjechali górnicy , którzy przed gmachem parlamentu chcą wysłuchać sejmowego wystąpienia pani premier . Szczególnie interesuje ich to, co szefowa rządu ma do powiedzenia o polskim górnictwie węgla kamiennego. Mają własne propozycje, które w formie petycji zamierzają przekazać premier.
<<< Premier Ewy Kopacz wygłosi expose>>>
Krzysztof Szczerski mówi, że niewiele oczekuje po expose Ewy Kopacz. - Problem polega na tym, że słowa nie są najważniejsze. Słowa będą dzisiaj padały w Sejmie, a rzeczywistość będzie pod Sejmem - ocenia poseł Prawa i Sprawiedliwości.
- Słowa z ust polityków Platformy Obywatelskiej już dzisiaj nic nie znaczą. W ciągu siedmiu lat rządów Donalda Tuska tych słów i obietnic padło już wiele. Problem pani Ewy Kopacz polega na tym, że im dłużej będzie mówiła, tym mniej będzie wiarygodna. Im krótsze będzie to przemówienie, tym może być bardziej wiarygodne - podkreśla gość Trójki i dodaje, że "to jest rząd na dogranie do końca meczu".
Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy" , "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce" .
Zdaniem Krzysztofa Szczerskiego, Ewa Kopacz w swoim expose "mogłaby powiedzieć, że Prawo i Sprawiedliwość miało rację, gdy proponowało ustawę o zablokowaniu importu węgla zza granicy i proponowało regulacje dotyczące zakupu go przez publiczne, budżetowe jednostki". - Mogłaby też powiedzieć, że Prawo i Sprawiedliwość miało od początku rację, gdy mówiło o problemach polskiego górnictwa - dodaje gość "Salonu politycznego Trójki" .
Zdaniem posła PiS, premier powinna powiedzieć, że Platforma od początku mówiła nieprawdę górnikom i "obiecywała gruszki na wierzbie". - Zwłaszcza w kampanii wyborczej. Dzisiaj okazuje się, że to opozycja miała od początku rację w sprawie górnictwa - mówi rozmówca Marcina Zaborskiego.
Krzysztof Szczerski informuje, że Prawo i Sprawiedliwość swoje projekty dotyczące górnictwa składało wiele miesięcy temu. - Drażni mnie sytuacja, w której Polska i polscy górnicy cierpią oraz tracą miesiące po to, żeby się rząd wykaraskał z własnej niekompetencji i przesłał do Sejmu projekt, chociaż podobny leży tam od miesięcy, tyle, że opozycji - zaznacza gość Trójki i dodaje, że "Platforma Obywatelska od siedmiu lat traci czas".
- Za każdym razem, kiedy są dobre propozycje ze strony opozycji, musimy czekać miesiące, aż rząd się "wykokosi" ze swojego projektu po to, żeby móc powiedzieć, że to jest projekt rządowy, wiec to znowu rząd zrobił ważny krok - ocenia poseł.
Gość "Salonu politycznego Trójki" zapewnia, że "każdy, kto dzisiaj pracuje w górnictwie może być spokojny o to, że polskie górnictwo będzie przez Prawo i Sprawiedliwość wspierane. Także poprzez europejskie negocjacje, które pozwoliłyby utrzymać polskie wydobycie". - Śląsk, w rządach Prawa i Sprawiedliwości, otrzyma należne mu miejsce w polskiej gospodarce - podkreśla poseł.
Krzysztof Szczerski mówił także o sytuacji w polskiej służbie zdrowia oraz referendum w sprawie euro.
Rozmawiał Marcin Zaborski.
(kh, ei)