Gość "Salonu politycznego Trójki" powiedział, że wszystkie lokale wyborcze powinny spełniać określone standardy, żeby nie było wątpliwości co do ich przeznaczenia. Zgodnie z tą propozycją urny znajdowałyby się zawsze w tym samym miejscu, "nie w kącie", a kabina wyborcza byłaby "kabiną”.
Wybory samorządowe 2014. Serwis specjalny >>>
Szef SLD chce też, by karty wyborcze były drukowane centralnie, a nie w obwodowych komisjach. To z kolei miałoby zapobiec błędom, jakie pojawiły się podczas ostatnich wyborów, gdy części komitetów nie było na listach. Miller proponuje również, aby wśród członków obwodowych komisji nie było osób z rodzin kandydatów.
Sojusz czeka teraz na inicjatywę ustawodawczą prezydenta. Miller powiedział, że jeśli nie będą tam uwzględnione propozycje SLD, partia będzie zgłaszała poprawki bądź osobne projekty.
Gość "Salonu politycznego Trójki" powiedział, że zmian w prawie wyborczym może nie udać się przeprowadzić przed nadchodzącymi wyborami prezydenckimi, ale na pewno jest szansa na zmiany przed wyborami parlamentarnymi.
Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy" , "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
Leszek Miller przyznał, że powtórka wyborów na gruncie obowiązującego prawa nie jest możliwa. - Myśleliśmy, że jest to możliwe. Dziś powiedzielibyśmy o skróceniu kadencji - podkreślił.
Według szefa SLD obywatele nie powinni kwestionować wyników wyborów. - Mamy do czynienia z epidemią. (…) Jesteśmy w toku składania protestów wyborczych. Państwo inaczej musi się zachowywać wówczas, gdy lekarze muszą leczyć jednostkowe choroby, a inaczej, kiedy mamy do czynienia z epidemią - zauważył.
***
Tytuł audycji: Salon polityczny Trójki
Prowadził: Marcin Zaborski
Gość: Leszek Miller (szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej)
Data emisji: 26.11.2014
Godzina emisji: 8.13
(to, iwo)