- Ministerstwo Spraw Zagranicznych uważa, że może to być niedozwolona pomoc publiczna (...) W poniedziałek rozmawiałem z szefem dyplomacji Grzegorzem Schetyną. Mam nadzieję, że uwagi ze strony MSZ zostaną wycofane i na czwartkowym Komitecie Stałym Rady Ministrów ta sprawa zostanie domknięta - poinformował w audycji "Salon polityczny Trójki" minister rolnictwa Marek Sawicki.
Premier Ewa Kopacz zapowiedziała w swoim expose, że fundusz zostanie powołany do końca roku. Gość radiowej Trójki przyznał, że były takie nadzieje, ale w tej chwili jest to już nierealne. Podkreślił, że gdy szefowa rządu mówiła o utworzeniu funduszu, projekt ustawy był już opracowany.
Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy" , "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
Na uwagę, że z dokumentu, który powstał po posiedzeniu komitetu stałego 13 listopada wynika, że "minister rolnictwa przyznał, że konieczne jest dopracowanie projektu i zwrócił się o jego zdjęcie z porządku obrad", Sawicki odpowiedział, że "minister rolnictwa niczego nie przyznał". - Na tego typu gremia chodzą sekretarze, podsekretarze stanu a nie minister rolnictwa - oznajmił i dodał, że w dokumencie mogło to zostać sformułowane tak, jakby to on powiedział.
- Jeszcze raz podkreślam, problem polega na tym, że do projektu zgłaszane są te same uwagi, które ministerstwo spraw zagranicznych zgłaszało wiele lat temu do funduszu promocji. Fundusz promocji funkcjonuje i dobrze służy promocji polskiej żywności - zaznaczył.
MSZ zwróciło uwagę, że na potrzeby administrowania funduszem trzeba będzie zwiększyć zatrudnienie w Agencji Rynku Rolnego o 18 etatów i że budżet, jeśli chodzi o koszty funkcjonowania funduszu, ma wynieść ponad 2 mln zł.
- Pan pyta o to, jak się robi parówki, a ja powiem panu, że od robienia parówek to ja mam sporo robotników w Ministerstwie Rolnictwa i Ministerstwie Finansów. Czasami mam wrażenie, że ci robotnicy trochę się nudzą, wtedy piszą różnego rodzaju dokumenty, które zamiast proces legislacyjny popędzać, to go hamują. To jest taka gra między urzędnikami jednego i drugiego resortu, zupełnie niepotrzebna - stwierdził.
Wytłumaczył, że pieniądze, które znajdą się w funduszu, będą pochodziły ze składek rolników, z odpisu od wartości produktu wprowadzanego na rynek. - Jak w przypadku funduszu promocji, tak i w tym, ci, którzy skupują będą odprowadzali pieniądze na konta ARR. Funduszem będą zarządzali rolnicy, a nie - jak podało MF - Agencja. ARR jest tylko administratorem świadczącym usługę administracyjną dla tego funduszu - powiedział.
***
Tytuł audycji: Salon polityczny Trójki
Prowadził: Marcin Zaborski
Gość: Marek Sawicki
Data emisji: 17.12.2014
Godzina emisji: 8.13
(kk, ei)