Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Rafał Kowalczyk 21.07.2011

Ludzie żartowali z plakatów Tuska

Jerzy Wenderlich (SLD): jeśli premierowi żal pieniędzy, które idą na bilbordy, to nie będzie robił tego, co w wyborach w 2007 roku.
Jerzy WenderlichJerzy Wenderlichfot. PRSA
Posłuchaj
  • Jerzy Wenderlich w "Salonie politycznym Trójki" - 21 lipca 2011
Czytaj także

Wicemarszałek Sejmu powiedział, że w czasie poprzedniej kampanii wyborczej ludzie żartowali z ilości plakatów z wizerunkiem Donalda Tuska, które powiesiła PO. – Żartowano, że aby dojść do apteki trzeba pójść trzy tuski w lewo i dwa w prawo – powiedział gość "Salonu politycznego Trójki".

Jerzy Wenderlich powiedział, że dla SLD spoty i bilbordy nie będą głównym motywem kampanii. – Plakaty będziemy produkować z umiarem – powiedział Jerzy Wenderlich.

Wicemarszałek Sejmu powiedział, że SLD w 2009 roku zgłosiło projekt ustawy, która również zawierała zapis o zakazie korzystania z bilbordów w kampanii wyborczej. Ustawa przeszła przez Sejm, ale weto zgłosił prezydent Lech Kaczyński. - Trybunał wtedy nie miał żadnych zastrzeżeń – powiedział wicemarszałek Sejmu.

Odnosząc się do popartego przez Sojusz, projektu PO, Wenderlich powiedział, że "ufał", że to będzie dobry projekt. – Okazało się, że jest tam dużo bałaganu – dodał. - Te dwie partie (PO i PSL - red.) nie pierwszy raz wprowadziły do Sejmu projekt pełen wad – powiedział.

Mężowie zaufania

- Po tym co zdarzyło się w Wałbrzychu, gdzie PO kupowała głosy, będziemy pilnować tego, żeby cuda nad uranami się nie powtórzyły – powiedział Jerzy Wenderlich. – Będziemy mieli naszych obserwatorów w lokalach wyborczych – zapewnił.

Jerzy Wenderlich zapowiedział również, że jeszcze w tym roku SLD złoży projekt ustawy dotyczącej aborcji. Zastrzegł jednak, że "Polska to tysiące problemów i nie można jednych przedkładać nad innymi".

Audycji "Salon polityczny Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o godz. 8.13.

rk