Sejm pracuje nad przygotowanymi przez PO i PSL propozycjami zmian w ustawie o kredycie konsumenckim oraz w prawie bankowym. Nowe przepisy mają umożliwić spłatę kredytów w tej walucie, w której go zaciągnęło, bez dodatkowych opłat i prowizji. Kredytobiorca niezadowolony z obciążającej go marży walutowej będzie miał szansę zakupu np. franka szwajcarskiego w zupełnie innym banku, na korzystniejszych warunkach. Zdaniem jednego z twórców projektu nowelizacji, Sławomira Neumanna (PO), doprowadzi to do obniżenia marż walutowych przez banki.
W skuteczność tej strategii nie wierzy natomiast reprezentująca PiS posłanka Beata Szydło. Jej partia proponuje o wiele bardziej radykalne rozwiązania polegające na wprowadzeniu "korytarza walutowego" (spłata kredytu po kursie dnia, ale nie wyższym niż 3,95 zł i nie niższym niż 2,95 zł) oraz możliwości przewalutowania kredytu raz na pół roku. - Takie przepisy rodzieliłyby odpowiedzialność równomiernie pomiędzy bank a kredytobiorcę - twierdzi Szydło.
Poprawki PiS zgłoszone zostaną w czwartek, podczas drugiego czytania nowelizacji ustawy. Na ich poparcie przez PO i PiS nie ma jednak co liczyć. - Takie rozwiązania są nie do wprowadzenia w gospodarce rynkowej, bowiem za bardzo ingerują w treść umów zawieranych między bankami a kredytobiorcami - wyjaśnia Sławomir Neumann, zastanawiając się nad ich konstytucyjnością.
Z kolei na zarzut o tworzenie prawa dającego przywileje "frankowcom" poseł PO odpowiada: - Nasz projekt po prostu zrównuje warunki ludzi z kredytem we frankach. Przecież osoby obciążone kredytem np. w złotówkach też mogą go spłacać w gotówce.
Pomysły nowelizacji ustawy o kredycie konsumenckim oraz prawa bankowego były tematem środowego "Pulsu Trójki". Sławomira Neumanna i Beatę Szydło gościła Beata Michniewicz.
Audycji "Puls Trójki" słuchać można na naszej antenie od poniedziałku do piątku po godzinie 17:45.