Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Artur Jaryczewski 17.01.2012

Smoleńskie ekspertyzy: przeprosiny premiera?

Włodzimierz Cimoszewicz uważa, że nowe ekspertyzy rozmów z Tu-154M nie są powodem do powołania kolejnej komisji ds. katastrofy smoleńskiej.
Włodzimierz CimoszewiczWłodzimierz Cimoszewiczfot. PRSA

Biegli nie przypisali gen. Andrzejowi Błasikowi żadnej z zarejestrowanych wypowiedzi z kokpitu Tu-154M, nie ma też dowodów wykluczających obecność generała w kabinie - takie ustalenie ekspertyzy fonoskopijnej zaprezentowała w poniedziałek prokuratura wojskowa.

- Zmienił się obraz rzeczywistości w pewnym fragmencie, ale nie sądzę żeby ktoś świadomie wprowadzał nas w błąd. Mam wrażenie, że w tym zakresie w którym nastąpiła ta zmiana, skutki są natury psychologicznej i dotyczą bliskich osób, które były w tym samolocie - powiedział w radiowej Trójce Włodzimierz Cimoszewicz.

Po poniedziałkowej konferencji pojawił się głosy, że Rosjanie świadomie wprowadzali w błąd opinię publiczną twierdząc, że generał Błasik wywierał presję na pilotów. - To jest rozumowanie nieuprawnione, przynajmniej w tej chwili. W tej sprawie bierze się pod uwagę także inne czynniki, choćby lokalizację zwłok. Jeśli jakaś osoba nie znajdowała się w kabinie, to nie powinno być tam jej zwłok - podkreślił przewodniczący komisji spraw zagranicznych Senatu.

Włodzimierz Cimoszewicz nie przychyla się do wniosków prawicy, aby powołać nową komisję do wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej. - Te słowa, których autorstwo zmieniono w tej chwili nie wprowadziły w błąd załogi. W związku z tym nie mogły przyczynić się do katastrofy - zaznaczył polityk.

Senator powiedział, że za bezpodstawne pomówienie generała Błasika należy wyrazić ubolewanie. Zdaniem gościa "Salonu politycznego Trójki" powinien zrobić to ktoś z rządu np. premier.

Aby dowiedzieć się więcej, posłuchaj całej rozmowy.

Audycji "Salon polityczny Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o 8.13. Zapraszamy.

aj