Były szef NSZZ Solidarność, Janusz Śniadek mówił w "Salonie politycznym Trójki", że dopóki nie uszczelni się systemu emerytalnego, nie powinniśmy rozmawiać o podnoszeniu wieku do 67 lat.
Projekt reformy nazwał "bublem", o którego wadach obywatele dopiero się przekonają. Jak dodaje, warto choćby pomyśleć o osobach zwalnianych z pracy kilka lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego. Pyta również dlaczego bogatsze osoby, zarabiające powyżej 2,5-krotności średniej krajowej miesięcznie, nie płacą wyższej składki ZUS. - Nie ma powodu, żeby najbogatsi ponosili ciężar zobowiązań międzypokoleniowych w mniejszym stopniu niż reszta – oświadczył. W jego ocenie powinni płacić składki od całości wynagrodzenia. – To daje 6 mld zł rocznie, natychmiast – powiedział Janusz Śniadek. Dodał, że była próba wprowadzenia takiego rozwiązania, ale Trybunał (Konstytucyjny) to odrzucił.
Jak stwierdził "lobby przerzucania ciężaru na coraz mniejszą grupę płacących składki, jest ogromne". - Dzieje się tak, by inni mogli piec swoje kasztany, a obok dalej hulała by plaga umów śmieciowych – oświadczył. W jego ocenie reforma nie jest korzystna dla obywateli i nie rozkłada solidarnie ciężaru na różne grupy społeczne.
Audycji "Salon polityczny Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o 8.13. Zapraszamy.
agkm