Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Agnieszka Kamińska 21.03.2012

Koalicja przetrwa, bo Pawlak ma wybory

Nowe wybory? Waldemar Pawlak nie zaryzykuje tego, żeby działacze PSL musieli opuścić stołki w agencjach rządowych – mówił w „Salonie Politycznym Trójki” Mariusz Błaszczak (PiS).
Mariusz BłaszczakMariusz BłaszczakPRSA

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak komentując rozdźwięk między koalicjantami - PO i PSL na tle reformy emerytalnej, mówi, że nie spodziewa się nowych wyborów do Sejmu.

Najbardziej prawdopodobny jest według niego scenariusz, że koalicja przetrwa. - Waldemar Pawlak ma wybory wewnętrzne w tym roku – argumentował Mariusz Błaszczak. Wyjście z koalicji doprowadziłoby do utraty stanowisk w agencjach rządowych na co lider PSL się nie zdecyduje – ocenił polityk PiS. Poza tym, jego zdaniem, Donald Tusk może liczyć w tym Sejmie na Janusza Palikota.

Czy możliwa jest taka sytuacja, że koalicja trwa, ale PSL nie poprze reformy emerytur? Mariusz Błaszczak skomentował, że PSL potwierdziło kilkakrotnie i w tej i w poprzedniej kadencji, że zachowuje się w ten sposób, że jest za, a nawet przeciw. W jego ocenie mamy do czynienia z teatrem politycznym, PSL chce pokazać wyborcom, że oto walczyło, a może i coś uzyskało.

PiS, jeśli dojdzie do władzy cofnie reformę emerytur, wydłużającą wiek emerytalny do 67 lat? – Możemy złożyć taką deklarację, oczywiście – powiedział przewodniczący klubu PiS. Błaszczak wyraził jednak nadzieję, że reformy nie uda się uchwalić. Według niego obecne rozwiązanie spowoduje, że "młodzi ludzie będą wypychani na emigrację, a starsi na zasiłek”.

PiS proponuje zamiast reformy przesuwającej wiek emerytalny wybór między OFE i ZUS-em, a także podwyższenie składki dla najbogatszych. Ile przyniosłoby to pieniędzy do budżetu? Jak mówi Mariusz Błaszczak, w Polsce pierwsze rozwiązanie może dać kilkanaście miliardów złotych więcej przychodów do ZUS-u. Większość Polaków wybierze bowiem ZUS. Według PiS dodatkowe 6 mld zł zyskać można dzięki podniesieniu składek dla najbogatszych.

Czy to wystarczy, by utrzymać obecny system emerytalny? Według wyliczeń deficyt Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w 2013 roku będzie wynosił 65 mld zł, a w 2017 może wzrosnąć do niemal 90 mld zł. Wedle danych ministra finansów do 2020 będziemy mieli o 2 miliony mniej osób w wieku produkcyjnym mniej niż dziś, w 2040 o 5 mln miej niż dziś, a bezrobocie będzie malało, bo kryzys się kończy.

Według Błaszczaka te dane mówią głównie o tym, że będzie zmniejszała się populacja. Trzeba więc tworzyć nowe miejsca pracy i zapewniać lepsze warunki osobom wychowującym dzieci. Zaznacza, że nie powinno się sprzedawać majątku państwowego, gdyż potem "kupuje te firmy właściciel z Zachodu, zamyka przedsiębiorstwa, kupując rynek zbytu".

Podniesienie składki może utrudnić życie przedsiębiorcom, sprawić, że wyjadą za granicę. Według Mariusza Błaszczaka tak się nie stanie, bo wyższa składa to w tym wypadku sprawiedliwość społeczna. Dodaje, że prezes banku zarabia na przykład 2 miliony złotych, a płaci składkę na ZUS wysokości dwuipółkrotności przeciętnego wynagrodzenia.

21 kwietnia w Warszawie zaplanowano manifestację w sprzeciwie wobec dyskryminacji telewizji Trwam. Akcję organizują obywatele, a nie PiS – wyjaśniałMariusz Błaszczak. Dodał, że jego partia uczestniczy w tych akcjach, bo stoi na stanowisku, że mamy do czynienia z próbą wykluczenia telewizji katolickiej. Błaszczak mówi, że czuje się dyskryminowany jako katolik w Polsce. Według niego Donald Tusk czuje się zagrożony przez Ruch Palikota i "próbuje mu odebrać wyborców z Urbanem na czele".

Audycji "Salon polityczny Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o 8.13. Zapraszamy.

agkm