Sytuacja mediów publicznych jest bardzo trudna, ale Jan Dworak ma nadzieje, że wszystko zmieni się na lepsze. - Jeśli chodzi o finanse, to sytuacja w tej chwili jest nawet dramatycznie trudna. Mam nadzieję, że znajdzie ona swoje rozwiązanie, że te osoby, które kierują życiem w Polsce, kierują polityką znajdą drogę do tego, żeby media publiczne w końcu dostały to na co zasługują - podkreślił
Przewodniczący KRRiT zwrócił uwagę na drastyczny spadek opłat abonamentowych na rzecz Telewizji Polskiej i Polskiego Radia. Jego zdaniem, odpowiedzialna za to jest "kaleka ustawa", a zwłaszcza brak sankcji wobec osób, które nie zarejestrowały odbiorników. - Ściągalność abonamentu spada systematycznie. Ostry spadek był od 2008 do 2010 roku. W tej chwili ten spadek nie jest duży, ale to już jest taka kwota, która rzeczywiście jest kwotą niewystarczającą do finansowania właściwych zadań mediów publicznych (…) Rośnie liczba osób, które nie rejestrują odbiorników i są także tacy, którzy wyrejestrowują odbiorniki i w obecnej sytuacji nie podlegają oni kontroli. To jest smutne zjawisko.
Jan Dworak podkreślił, że jest prosty sposób na tymczasowe "załatanie" dziury w budżetach mediów publicznych. Pomysł polega na tym, aby za osoby zwolnione z abonamentu radiowo-telewizyjnego odpowiedni ekwiwalent był wpłacany na rzecz TVP i Polskiego Radia z budżetu państwa. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przed kilkoma tygodniami wysłała odpowiednie propozycje do Rady Ministrów. - Odpowiedź na razie nie nadeszła - przyznał szef KRRiT.
Audycji Puls Trójki można słuchać od poniedziałku do piątku o godzinie 17.45
aj