Poseł do Parlamentu Europejskiego Paweł Kowal mówi, że czas przed mistrzostwami trzeba wykorzystać na to, by pokazywać Ukrainie różne rozwiązania polityczne. Według niego trzeba rozmawiać oficjalnie i nieoficjalnie z prezydentem Wiktorem Janukowyczem.
- Naszym celem powinna być zgoda polityczna na Ukrainie – powiedział Paweł Kowal. Uważa, że nie ma innego wyjścia niż szukanie politycznego kompromisu. Stwierdził, że nawet wiedząc, jak jest to trudne, nie można opuszczać rąk.
Paweł Kowal (PJN) przypomniał wizytę Aleksandra Kwaśniewskiego na Białorusi w 1996 roku i jego spotkanie z Aleksandrem Łukaszenką. Potem nie było już kontaktów na szczeblu prezydenckim. - Trzeba zrobić bilans, czy takie zablokowanie Białorusi przyniosło dobry efekt? – pyta Paweł Kowal. Mówi, że być może inne relacje pozwoliłyby pomóc niektórym w szczególnych sytuacjach.
Według Pawła Kowala i bojkot, i mówienie o bojkocie Euro 2012, przyniosło taktycznie pewne efekty. Dopuszczono na przykład niemieckich lekarzy do Julii Tymoszenko. Potem okazało się możliwe leczenie Jurija Łucenki – z którym Paweł Kowal ma się zobaczyć już we wtorek, przy okazji wyjazdu na spotkanie z grupą ukraińskich polityków. Dodał, że na rozmowy przed Euro trzeba spojrzeć jak na „ostatnią szansę” i ważny problem dla polskiej racji stanu.
Rosjanie, piłkarze, zostali w niedzielę przyjęci oklaskami na lotnisku. Ale czy nie są możliwe kłopoty, w związku z wypowiedziami o koszulkach z sierpem i młotem, sygnałami, że nie w smak jest obecność Rosjan w Bristolu? Paweł Kowal mówi, że politycy swoimi wypowiedziami komplikują wiele spraw. – Wypowiedzi pani Muchy straszące Rosjanami były nie ma miejscu – zaznaczył. Dodał, że niestosownie zachował się rosyjski minister sportu, który powinien wytłumaczyć kibicom rosyjskim zgodnie ze zdrowym rozsądkiem, co w Polsce oznacza sierp i młot.
agkm